Tragiczna informacja z Dolnego Śląska. W poniedziałek po południu Komenda Miejska Policji we Wrocławiu poinformowała o śmierci jednego z funkcjonariuszy, który w piątek został postrzelony przez Maksymiliana F. "Z głębokim smutkiem i żalem zawiadamiamy, że dzisiaj, w wyniku obrażeń odniesionych na służbie, odszedł nasz Kolega z Komisariatu Policji Wrocław-Fabryczna - asp. szt. Daniel Łuczyński. Miał 45 lat" - napisano. "Wypełniając do końca słowa roty policyjnego ślubowania, pozostawił pogrążoną w smutku rodzinę i bliskich" - czytamy. Wrocław. Nie żyje jeden z ranionych policjantów Kondolencje bliskim i przyjaciołom funkcjonariusza asp. szt. Daniela Łuczyńskiego złożyli komendant główny policji oraz szefowie KWP i KMP we Wrocławiu. "W imieniu Komendanta Głównego Policji gen. insp. Jarosława Szymczyka i Komendanta Wojewódzkiego Policji we Wrocławiu nadinsp. Dariusza Wesołowskiego, a także Komendanta Miejskiego Policji we Wrocławiu mł. insp. Rafała Siczka oraz kierownictwa wraz z policjantami i pracownikami policji składamy rodzinie, bliskim, przyjaciołom oraz znajomym wyrazy żalu i głębokiego współczucia" - napisano w oświadczeniu. Drugi z policjantów postrzelonych w piątkowy wieczór przy ul. Sudeckiej we Wrocławiu wciąż walczy o życie, jego stan jest krytyczny. Maksymilian F. postrzelił policjantów. Jeden zmarł Jak czytamy w komunikacie policji, asp. szt. Daniel Łuczyński wstąpił do policji w wieku 19 lat. "Zawsze był otwarty na potrzeby innych, dzieląc się swoim doświadczeniem oraz wiedzą z młodszymi kolegami. W swoim stanowczo zbyt wcześnie zakończonym życiu dał się poznać jako ciepły, uśmiechnięty, życzliwy i uczynny kolega" - podkreślają funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu. "Na zawsze w naszych sercach pozostanie pomocnym i gotowym poświęcić każdemu swój czas towarzyszem w służbie i przyjacielem" - dodano we wspomnieniu asp. szt. Daniela Łuczyńskiego. Zarzuty dla Masymiliana F. "Będzie zmiana kwalifikacji czynu" Poszukiwany listem gończym Maksymilian F. miał odbyć karę sześciu miesięcy pozbawienia wolności za oszustwo. Mężczyzna został rozpoznany przez funkcjonariuszy w piątkowy wieczór i zatrzymany, a następnie przewieziony w celu osadzenia. To tam napastnik oddał strzały z pistoletu. Dwaj mundurowi trafili w stanie ciężkim do szpitala. Po informacji o śmierci jednego z funkcjonariuszy zmienione zostaną zarzuty wobec napastnika. - Konsekwencją tej tragicznej informacji będzie zmiana przez prokuratura kwalifikacji prawnej z usiłowania zabójstwa na zabójstwo - powiedział Interii prokurator Karol Borchólski, rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej. Jeszcze w sobotę napastnik usłyszał zarzuty usiłowania zabójstwa dwóch policjantów. - Przestępstwa te zagrożone są karą dożywotniego pozbawienia wolności. Po wykonaniu czynności procesowych prokurator podejmie decyzje co do zastosowania środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania - mówił wtedy prokurator Karol Borchólski. Wcześniej rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej informował, że mężczyzna został przewieziony do Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu. Maksymilian F. od sobotniego poranka jest w rękach policji. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!