W czwartek pojawił się pilny komunikat MON o odwołaniu gen. Jarosława Gromadzińskiego ze stanowiska dowódcy Eurokorpusu. SKW wszczęła śledztwo w związku z "pozyskaniem nowych informacji na temat oficera". Resort poinformował, że decyzja została podjęta w związku z postępowaniem kontrolnym dotyczącym poświadczenia bezpieczeństwa osobowego generała. Szef MON: Sprawa jest poważna W czwartek rano minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz odniósł się do sprawy odwołania gen. Gromadzińskiego. - Jest postępowanie kontrolne w sprawie generała Gromadzińskiego, będzie proces wyjaśnienia, po tym etapie będzie ostateczna decyzja - mówił w TVN24. Zaznaczył, że w przypadku zastosowania takiej procedury "to zawsze jest sprawa poważna", ale "nie jest to oskarżenie wobec kogokolwiek". - Sytuacja jest trudna, ale jest opanowana, prowadzona w sposób rzetelny, żeby zweryfikować, przeprowadzić całe postępowanie - dodał. Kosiniak-Kamysz nie zdradził, czego dotyczy sprawa. - Polityka informacyjna, w trudnym obszarze, gdzie wiele rzeczy jest oklauzulowanych wymaga dyskrecji - podkreślił szef MON. Zaznaczył, że postępowanie jest objęte tajemnicą "dla dobra postępowania, ale też dla obrony każdego, kto jest pod takie postępowanie poddawany". - Zostały wdrożone procedury, które SKW prowadzi. To jest decyzja SKW. Nie mogę powiedzieć, jaka to jest sprawa - uciął wicepremier. Dodał, że jeśli postępowanie wobec generała zakończy się pozytywnie, będzie to oznaczało "powrót do normalnego trybu służby". Zapytany, czy wyobraża sobie powrót Gromadzińskiego na stanowisko dowódcy Eurokorpusu stwierdził: - Wyobrażam sobie, że jest zaangażowany w równie bardzo poważne zadania. - Cenię dokonania generała i to, co jest jego dorobkiem. Trzeba to wyjaśnić, sprawdzić - powiedział Kosiniak-Kamysz. Szef resortu podkreślił, że wszystko "odbywa się zgodnie z procedurami". Przekazał też, że na stanowisko szefa Eurokorpusu wyznaczony został generał Piotr Błazeusz, dotychczasowy I zastępca szefa Sztabu Generalnego WP. - Ja się jeszcze dzisiaj będę z nim widział - zapowiedział. Jednocześnie zapewnił, że sojusznicy z odpowiednim wyprzedzeniem zostali poinformowani o planowanych krokach. - Wczoraj szef obrony Francji spotkał się z szefem Sztabu Generalnego WP gen. Wiesławem Kukułą, rozmawiał też z gen. Błazeuszem i powiedział, że to jest sprawa wewnętrzna Polski, i to my podejmujemy decyzje - przekazał szef MON. Przypomniał, że Francja i Niemcy były inicjatorami Eurokorpusu. - Nie ma żadnego zaniepokojenia między nami a sojusznikami - podsumował. Oświadczenie generała Do informacji przekazanych przez MON odniósł się jeszcze w środę w oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych sam gen. Gromadziński. "W nawiązaniu do licznych komentarzy i spekulacji związanych z wszczętym przez SKW postępowaniem kontrolnym dotyczącym poświadczenia bezpieczeństwa osobowego wobec mojej osoby chciałbym oświadczyć, że przez 34 lata zawodowej służby wojskowej zawsze dobro służby, dobro Ojczyzny stawiałem na pierwszym miejscu, często kosztem rodziny" - przekazał. Jak stwierdził, pełniąc służbę na stanowiskach sztabowych i dowódczych, w kraju oraz za granicą, czy we współpracy z sojusznikami z NATO "zawsze godnie reprezentował mundur żołnierza polskiego". "Chciałbym zapewnić, że nie mam sobie nic do zarzucenia. Wierzę, że wszczęta przez SKW procedura kontrolna zakończy się dla mnie pozytywnie" - dodał generał i podziękował za "słowa wsparcia i otuchy". Eurokorpus to wielonarodowa wojskowa struktura szybkiego reagowania, która współdziała z NATO oraz Unią Europejską. W 2022 r. Polska z kraju stowarzyszonego stała się jednym z państw ramowych - obok Niemiec, Francji, Hiszpanii, Belgii i Luksemburga - mających wpływ na strukturę i zadania dowództwa Eurokorpusu. Gen. Gromadziński był pierwszym Polakiem na stanowisku dowódcy tej struktury; stanowisko objął w czerwcu 2023 r. Przeczytaj również nasz raport specjalny: Wybory samorządowe 2024. Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!