Szczątki Falcona 9 w Polsce. "Ostrzeżenie wysłano na nieaktualny mail"

Oprac.: Piotr Białczyk
Był problem z komunikacją z Polską Agencja Kosmiczną. Wysłała nam wiadomość na maila, który od pół roku jest nieaktualny - ujawnił w TVN24 Władysław Kosiniak-Kamysz. Szczątki rakiety Falcon 9 firmy SpaceX spadły na Polskę. Obiekty wleciały w strefę powietrzną, jednak żadne systemy nie powiadomiły o tym wcześniej ludności.

Minister obrony narodowej w TVN24 był pytany o to, czy polskie systemy radarowe wychwyciły lot rakiety, której fragmenty spadły m.in. w podpoznańskich Komornikach.
- Jak (jej fragmenty) weszły w zasięg to tak, widziały to nasze radary i podjęte zostały odpowiednie kroki - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz. W dalszej części wypowiedzi polityk ujawnił tryb obiegu informacji między państwowymi jednostkami.
- Był problem z Polską Agencja Kosmiczną, z komunikacją, i to zostało wczoraj wyjaśnione. Agencja wysłała nam (MON-owi) mail (na adres -red.), który od pół roku jest nieaktualny - dodał lider PSL, a następnie doprecyzował, że chodzi o "mail jednego z departamentów".
Rakieta Muska na Polską. Nowy komunikat z MSWiA
Szef ludowców dodał, że państwową agencję nadzoruje minister Krzysztof Paszyk (PSL) i to on ewentualnie będzie zajmował się polityką kadrową w tej jednostce.
- Rozmawiałem z szefem RCB wczoraj, żeby w tych sprawach także uspójnić działania. (...) Nie było podniesionych systemów, o których jestem informowany - dodał Kosiniak-Kamysz. Minister obrony narodowej przypomniał także wieczorny komunikat rzecznika MSWiA z ostrzeżeniem o potencjalnie kolejnych fragmentach Falcona 9, które mogą spaść na terenie UE.
"Ze struktur Unii Europejskiej Polska otrzymała informację o tym, że w czwartek od godziny 9:48 do 21:56 kolejny potencjalny obiekt może wejść w atmosferę nad 12 państwami Europy, w tym nad Polską" - poinformował na platformie X Jacek Dobrzyński.
Prezes PSL o dodatkowe szczegóły był pytany przez reportera Polsat News. - Źle oceniam to, co było w wykonaniu Polskiej Agencji Kosmicznej. Wyciągnęliśmy wnioski z tego. Myślę, że minister Paszyk będzie wyciągał konsekwencje - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz. Nie zdradził jednak, o jakie konsekwencje chodzi.
Wicepremier tłumaczył, że po objęciu resortu obrony narodowej "wprowadził bardzo jasny system komunikacji".
- Jak tylko jest informacja, od razu przekazaliśmy ją do wszystkich instytucji w państwie: Biura Bezpieczeństwa Narodowego, Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Rzecznik ministra poinformował o tych zagrożeniach no i wszystkie możliwe systemy są uruchamiane - dodał polityk.
Szczątki Falcon 9 w Polsce. POLSA: Trajektoria lotu była znana
Od środowego poranka media żyją sprawą "tajemniczego obiektu", który spadł na teren jednej z firm w podpoznańskich Komornikach. Jak się okazało, to fragment rakiety Falcon 9 firmy SpaceX, należącej do Elona Muska.
"Człon rakiety o masie ok. 4 ton pochodził z misji SpaceX Starlink Group 11-4, która wystartowała z bazy lotniczej Vandenberg w Kalifornii w dniu 1 lutego 2025 r." - przekazała w komunikacie Polska Agencja Kosmiczna (POLSA).
Państwowa jednostka zapewniła, że trajektoria lotu tego obiektu była znana zarówno jej, jak i służbom odpowiedzialnym w Europie (EUSST) za monitorowanie ryzyka wejścia w atmosferę Ziemi sztucznych obiektów kosmicznych. W późniejszej części dnia potwierdzono odnalezienie dwóch kolejnych fragmentów tego samego zbiornika.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!