"Sprawa jest bardzo poważna". Komunikat MAP o Totalizatorze Sportowym
"Od poniedziałkowego poranka analizujemy, czy doniesienia medialne odpowiadają stanowi faktycznemu. Zwróciliśmy się do Rady Nadzorczej o kompleksową informację w tej sprawie" - informuje w komunikacie Ministerstwo Aktywów Państwowych w odpowiedzi na informacje o "partyjnym kluczu" w obsadzaniu stanowisk w Totalizatorze Sportowym.

Ministerstwo Aktywów Państwowych odniosło się do sprawy Totalizatora Sportowego we wtorkowe przedpołudnie. Resort przekazał, że szef MAP wykonuje w imieniu Skarbu Państwa prawa ze wszystkich udziałów w spółce.
"Uprawnienia te wynikające z praw korporacyjnych wspólnika, są ściśle określone w przepisach prawa, w szczególności w ustawie z dnia 15 września 2000 roku Kodeks spółek handlowych oraz w umowie spółki" - zaznaczył resort.
Totalizator Sportowy. Ministerstwo Aktywów Państwowych zabiera głos
Jak czytamy w komunikacie opublikowanym w mediach społecznościowych, wykonując uprawnienia właścicielskie, Skarb Państwa "nie posiada kompetencji w zakresie podejmowania bezpośrednich decyzji i ingerowania w bieżącą działalność zarządów spółek", a "wszelkie kwestie związane z prowadzeniem spraw spółki, w tym polityka kadrowa, należą do kompetencji zarządu".
"Natomiast sprawa jest bardzo poważna i tak ją w ministerstwie traktujemy. Od poniedziałkowego poranka analizujemy, czy doniesienia medialne odpowiadają stanowi faktycznemu" - informuje w sieci MAP.
Resort przekazał również, że zwrócił się do rady nadzorczej spółki o "kompleksową informację w tej sprawie". "Jeżeli potwierdzą się doniesienia o nieprawidłowościach podejmiemy działania. Jakie to będą działania zależeć będzie od efektów naszych analiz stanu faktycznego" - dodano.
Totalizator Sportowy a MAP. O co chodzi?
W poniedziałek Onet ujawnił, że w ostatnich miesiącach w Totalizatorze Sportowym doszło do kadrowej rewolucji, w wyniku której zwolnieni zostali wszyscy regionalni dyrektorzy.
Na miejsce oddelegowanych kierowników miały zostać powołane osoby "z jasnymi politycznymi powiązaniami" - od lokalnych działaczy PO, PSL i Lewicy, po współpracowników czołowych posłów obecnej koalicji rządzącej. Stanowisko miał otrzymać nawet kolega premiera Donalda Tuska z piłkarskiego boiska.
----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!