Spór Obamy i Miedwiediewa o tarczę i Arabską Wiosnę
W czasie spotkania w ramach szczytu G8 w Deauville prezydenci USA i Rosji, Barack Obama i Dmitrij Miedwiediew, próbowali załagodzić sporne kwestie obrony przeciwrakietowej w Europie i Arabskiej Wiosny - pisze dziennik "Le Figaro".
Jak zaznacza francuska gazeta, wczorajsza dwustronna rozmowa Obamy i Miedwiediewa skupiała się na drażliwych tematach we wzajemnych relacjach, m.in. na planie instalacji w Europie Wschodniej, w tym w Polsce, elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej.
Według mediów, nie doszło w tej sprawie do porozumienia, ale przywódcy Rosji i USA próbowali po ostatnich napięciach uspokoić atmosferę i dojść do zbliżenia stanowisk. W ubiegłym tygodniu Miedwiediew po raz kolejny ostrzegł przed nową zimną wojną, jeśli Stany Zjednoczone nie włączą Rosji do projektu obrony przeciwrakietowej. Z kolei Waszyngton powtarza, że jego tarcza "nie jest skierowana przeciwko Rosji".
Po spotkaniu z Miedwiediewiem Obama wspomniał o "postępie" w negocjacjach Waszyngton-Moskwa, dotyczących tarczy.
"Nie jest to (tarcza przeciwrakietowa) tylko sprawa dwustronna, powinna być ona negocjowana w ramach NATO" - zasugerował też, według "Le Figaro", amerykański prezydent. Gazeta uważa, że w ten sposób Obama próbuje uniknąć "pułapki" prowadzenia z Rosją rozmów "twarzą w twarz" na temat tarczy i próbuje wciągnąć do nich Europejczyków.
Jak pisze dziennik, dwa inne drażliwe tematy, poruszone wczoraj w rozmowie Obama-Miedwiediew, dotyczyły operacji koalicji zachodniej w Libii oraz sytuacji w Syrii.
W przeddzień szczytu G8 Moskwa po raz kolejny skrytykowała nasilenie przez NATO nalotów na stolicę Libii Trypolis i uznała je za "poważne naruszenie" rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie Libii.
Według "Le Figaro", Obamie udało się "uspokoić" Miedwiediewa, że Stany Zjednoczone nie wzmocnią swojego udziału militarnego w operacji przeciw siłom Muammara Kadafiego. Przywódca amerykański zaznaczył natomiast, że jego kraj będzie nadal wspierał tę interwencję logistycznie, a także na drodze wysiłków dyplomatycznych.
Jak zauważa francuski dziennik, inny przedmiot sporu między USA i Rosją dotyczy trwającej od marca rewolty w Syrii, krwawo tłumionej przez reżim prezydenta Baszara el-Asada. Moskwa sprzeciwia się wprowadzeniu nowych sankcji wobec syryjskiego przywódcy. Unia Europejska wprowadziła już w tym miesiącu embargo na dostawy broni do Syrii oraz nałożyła sankcje na przedstawicieli władz Syrii, w tym samego Asada.
"Le Figaro" konkluduje, że wobec oporu rosyjskiego, spodziewana dziś końcowa deklaracja szczytu G8 nie będzie zapewne zawierać żadnych nowych sankcji wobec syryjskiego prezydenta, ale tylko ogólne "wezwanie go do zaprzestania użycia siły przeciw swojemu narodowi".