Europoseł SLD Bogusław Liberadzki przekonywał w piątek na konferencji prasowej w Sejmie, że polska kolej potrzebuje zmian. Jak poinformował, tylko 36 proc. linii kolejowych w użytku jest w dobrych warunkach technicznych. Według europosła prędkość handlowa pociągów towarowych, to jedynie 20 km/h i tylko 4 km/h na Śląsku. - Reforma kolei, wprowadzona w 2000 roku może doprowadzić do zaniku transportu kolejowego w Polsce, a już doprowadziła do katastrofalnej zapaści polskich kolei - oświadczył. Dlatego - mówił Liberadzki - SLD przygotowało program dla polskich kolei, składający się z pięciu punktów. Sojusz postuluje, aby rząd potwierdził, że kolej jest potrzebna obywatelom, gospodarce Polski i UE, chce konsolidacji i stworzenia - na wzór niemiecki, lub francuski - sprawnego, konkurencyjnego w Europie operatora na rynku pasażerskim i towarowym. Kolejne punkty programu, to: "Stop likwidacji linii kolejowych", "Stop zwolnieniom na kolei". Sojusz apeluje też o pełne wykorzystanie możliwości finansowych stworzonych przez Unię Europejską. Sekretarz generalny SLD Krzysztof Gawkowski przekonywał, że program Sojuszu dla polskich kolei, wychodzi naprzeciw oczekiwaniom środowiska kolejarzy i związkowców. - Nie może być tak, że polska kolej jest w rankingach na bardzo dalekim 62 miejscu, a kolej w Egipcie na 46 miejscu - podkreślił.