Sejmowe porządki Szymona Hołowni. Surowsze kary i nowy tryb prac

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia zapowiada gruntowne zmiany w funkcjonowaniu parlamentu. W planach są m.in. zaostrzenie kar za nieobecności posłów i reforma pracy zespołów poselskich. Podczas środowego wystąpienia Hołownia odniósł się także do stanu kluczowych projektów ustaw, w tym reformy składki zdrowotnej. - Bardzo niepokoi mnie tempo pracy - przyznał. Pytany o start Krzysztofa Stanowskiego w wyborach prezydenckich, odparł, że "nie potrzebujmy korespondenta, tylko prezydenta".

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia podczas konferencji prasowej 22 stycznia
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia podczas konferencji prasowej 22 styczniaMarysia ZawadaReporter

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia ogłosił we wtorek kilka regulacji w funkcjonowaniu Sejmu. - Będzie zmiana dotycząca zwiększenia kar finansowych za nieobecność posłów na posiedzeniach, bo one są w tej chwili kuriozalnie niskie - stwierdził podczas swojego wystąpienia w środę.

Marszałek chce także "ucywilizować" instytucję zespołów poselskich. - W tej chwili mamy 300 zespołów, które często nie pracują albo dublują pracę komisji. Najwyższa pora coś z tym zrobić - podkreślił. Pojawiła się również nowa propozycja dotycząca szefa rządu. - Idąc w kierunku innych parlamentów na świecie, chcemy wprowadzić zasadę, że raz na trzy miesiące premier przychodzi do Sejmu z informacją na wybrany przez siebie temat, na który później odbywa się dyskusja - poinformował Hołownia.

Sejm. Szymon Hołownia przedstawił propozycję zmian

Jednym z najważniejszych tematów podjętych przez marszałka był stan prac nad kluczowymi projektami ustaw. We wtorek prezydium Sejmu zdecydowało o skierowaniu pakietu migracyjnego do komisji nadzwyczajnej. W kontekście reformy składki zdrowotnej Hołownia wyraził niezadowolenie z postępu prac. - Bardzo niepokoi mnie tempo, w jakim trwa praca nad składką zdrowotną. Będę prosił, aby ten proces został jak najszybciej sfinalizowany - podkreślił, przypominając, że umowa koalicyjna zakłada wdrożenie nowej składki w 2026 roku.

Jednym z projektów, na który Hołownia czeka szczególnie, jest ustawa dotycząca asystencji osobistej dla osób z niepełnosprawnościami, która przeszła już konsultacje społeczne. Marszałek ostro skrytykował poprawki zgłoszone przez Ministerstwo Finansów. - Połowa z tych poprawek jest nie do zaakceptowania. To absurd, że propozycja zakłada rezygnację ze świadczenia wspierającego w przypadku posiadania asystenta. Nie możemy się na to zgodzić - stwierdził.

Hołownia zadeklarował także, że do końca pierwszego kwartału projekt powinien trafić pod obrady Sejmu. - My to musimy załatwić. To nasza obietnica wyborcza i nie wyobrażam sobie sytuacji, żebyśmy po roku rozmów o tym w marcu nie mieli tutaj tej ustawy - oświadczył.

Zmiany w prawie wyborczym i świadczeniu 800+ dla Ukraińców

W Sejmie trwają też prace nad zmianami w prawie wyborczym. Posłowie PSL zgłosili poprawkę, według której o ważności wyborów prezydenckich miałoby decydować 15 najstarszych stażem sędziów Sądu Najwyższego. - Najważniejsze, by ta ustawa została jak najszybciej uchwalona i trafiła na biurko prezydenta - podkreślił Hołownia, licząc na odpowiedzialność Andrzeja Dudy w tej sprawie.

Marszałek Sejmu skomentował również projekt PiS dotyczący ograniczenia świadczeń 800+ dla obywateli Ukrainy. Jego zdaniem obecne regulacje w tym zakresie są wystarczające. - Powinniśmy się skupić na tym, żeby to świadczenie nie było wyłudzane - zaznaczył. Dodał, że projekt PiS został skierowany do konsultacji społecznych.

Immunitet Mateusza Morawieckiego. Hołownia o "bezwzględnym rozliczeniu"

Hołownia odnosił się także do sprawy immunitetu Mateusza Morawieckiego. - To bardzo poważne zarzuty. Byłem kandydatem w wyborach, których ta sprawa dotyczy. To, co widziałem od środka, nie mieści się w żadnych standardach demokracji. To była oczywista próba skręcenia wyborów za pieniądze podatników i powinna zostać bezwzględnie rozliczona - podkreślił. Były premier ma czas do środy na podjęcie decyzji w sprawie zrzeczenia się immunitetu.

Hołownia odnosił się także do zapowiedzi startu Krzysztofa Stanowskiego w wyborach prezydenckich. - To, że polska polityka to miejscami cyrk, wiemy i bez pana Stanowskiego. Nie potrzebujemy kogoś, kto nam o tym po raz kolejny opowie, tylko kogoś, kto ma pomysł, jak to zmienić. Nie potrzebujemy dzisiaj korespondenta, tylko prezydenta - powiedział.

-----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Sławomir Mentzen o starcie Krzysztofa Stanowskiego: To zwykły trollingPolsat News