Jak przypomina "SE", córka słynnego generała Władysława Andersa zajmuje się dialogiem międzynarodowym, zasiada też w Senacie. Za pracę w Kancelarii Premiera dostaje co miesiąc 11,6 tys. zł. Do tego trzeba doliczyć 18 411,20 zł renty miesięcznie po zmarłym mężu. Córka generała, senator i minister ma więc przychody rzędu 32,5 tys. zł miesięcznie. Dla porównania - prezydent Andrzej Duda zarabia ponad 20 tys. zł miesięcznie. Warto przypomnieć, że o pełnomocnik rządu do spraw dialogu międzynarodowego było ostatnio głośno, kiedy wyszło na jaw, że jej podróże od stycznia 2016 r. kosztowały podatników 611 625 zł. - Mam swój wiek, nie będę latała klasą turystyczną - tłumaczyła wtedy córka o generała Władysława Andersa. Więcej w "Super Expresie"