Jego zdaniem, referendum w tej sprawie powinno się odbyć 19 lub 26 czerwca tego roku razem z przedterminowymi wyborami do parlamentu. - Sprzeciwiamy się kunktatorskiej postawie prawicy. Odwlekanie decyzji w tej sprawie, co robi np. Platforma Obywatelska, to spychanie Polski do europejskiego drugiego szeregu, a Polska powinna być aktywna, powinniśmy być w pierwszym szeregu jeśli chcemy odgrywać w UE jakąś rolę - wyjaśnił Borowski. - W tym samym czasie co referendum i wybory można przeprowadzić referenda w tych sprawach, jakie proponuje PO, np. likwidacji Senatu czy ograniczenia mandatu poselskiego. Ale Sejm musi się wcześniej samorozwiązać - dodał. Borowski zaapelował do partii popierających konstytucję europejską o współpracę i rozpoczęcie debaty w tej sprawie. Pytany o możliwość powstania wspólnej z SLD listy wyborczej do parlamentu, odpowiedział, że wspólne listy możliwe są tylko z tymi ugrupowaniami, z którymi o wielu sprawach mówimy jednym głosem, a SLD to takich nie należy. Borowski nie wykluczył przy tym współpracy z powstałą w SLD Platformą Socjalistyczną Krzysztofa Janika pod patronatem prezydenta Kwaśniewskiego. - Sytuacja w Polsce jest tak nietypowa, że politycy powinni mieć pojemną wyobraźnię - skomentował Marek Borowski. Na pytanie o ewentualny udział Andrzeja Leppera w nowo powołanej komisji specjalnej ds. PZU odparł: - Obecność pana Leppera nie doda jej powagi, splendoru i autorytetu. Jestem przeciwnikiem jego obecności. Uważam, ze komisja bez pana posła Leppera, nawet jeśli nie będzie bardzo dobrą komisją, to będzie lepszą komisją.