Schetyna: PO-PiS to hiperkosmiczna fikcja
Wicepremier, szef MSWiA Grzegorz Schetyna jest sceptykiem w kwestii ponadpartyjnego porozumienia na czas kryzysu - wynika z wywiadu udzielonego przez tego polityka "Gazecie Wyborczej".
- Porozumienie na pewno znajdziemy w koalicji, a w sprawie przyjęcia euro - również w SLD. Ale nie w PiS i u prezydenta. Oni mówią ciągle tym samym głosem, a prezydent jest niestety liderem opozycji, powiedział Schetyna.
Na uwagę gazety, że zbliżające się wybory do europarlamentu, a potem prezydenckie, samorządowe i parlamentarne nie służą porozumieniu, Schetyna odparł, że "to nie ma związku z kalendarzem wyborczym. PiS jest anty-Platformą. Kwestie euro czy recepty na kryzys bardzo wyraźnie to pokazują(...). Gdy przychodzi do zasadniczych spraw, jak termin wprowadzenia euro czy koncepcja walki z kryzysem poprzez cięcie wydatków, nie ma zgody prezydenta ani PiS. Są pomysły odkładania wspólnej waluty na nie wiadomo kiedy i zwiększania deficytu, czyli dalsze zadłużanie kraju, za co zapłacą wszyscy podatnicy".
Schetyna wierzy "w pragmatyzm liderów PSL. Oni wiedzą, co się stało z Samoobroną i LPR, które były w koalicji z PiS. Nie sądzę, żeby chcieli pójść tą drogą". Koalicja PiS-PSL-SLD "byłaby koalicją kosmiczną, którą przeżyłaby tylko jedna partia". (...) A "jeśli koalicja PiS-SLD-PSL jest kosmiczna, to koalicja PO-PiS byłaby hiperkosmiczna. Te partie z definicji są przeciwko sobie", twierdzi wicepremier.
W obszernym wywiadzie Schetyna mówi m.in. o emeryturach mundurowych, wprowadzaniu euro, sytuacji w resorcie sprawiedliwości i wyborach do Parlamentu Europejskiego.
INTERIA.PL/PAP