"Niestety UE nie dopuszcza jedynej sprawiedliwej kary za tak odrażającą zbrodnię" - napisał w piątek na Twitterze szef MS Zbigniew Ziobro, odnosząc się do orzeczenia SN uchylającego złagodzony wyrok Steve V., posiadający kanadyjskie i portugalskie obywatelstwo, został skazany przez Sąd Okręgowy w Sieradzu na 25 lat pozbawienia wolności za brutalny gwałt i morderstwo trzyletniego chłopca. Mężczyzna przez ponad tydzień znęcał się nad chłopcem, którym miał opiekować się pod nieobecność matki. Wyjątkowo brutalnie pobił i zgwałcił dziecko. Chłopiec mimo operacji zmarł w szpitalu. "Jak wskazano w akcie oskarżenia mężczyzna uderzył małoletniego ze znaczną siłą w głowę i doprowadził go do obcowania płciowego. Swoim zachowaniem oskarżony spowodował liczne obrażenia u dziecka, w tym rozległe obrażenia czaszkowo - mózgowe skutkujące ostrym masywnym krwiakiem oraz złamaniem w obrębie kości pokrywy czaszki, które doprowadziły do uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego i śmierci chłopca" - czytamy w komunikacie Prokuratury Krajowej. Sąd pierwszej instancji zastrzegł jednak, że warunkowe przedterminowe zwolnienie nie nastąpi wcześniej niż po odbyciu przez sprawcę co najmniej 20 lat pozbawienia wolności. Apelację od tego wyroku wniósł prokurator, oskarżyciel posiłkowy i obrońca oskarżonego. Sąd II instancji złagodził karę "Po rozpoznaniu wniesionych apelacji, Sąd Apelacyjny w Łodzi złagodził orzeczoną wobec sprawcy karę do 15 lat pozbawienia wolności i uchylił orzeczenie dotyczące warunkowego przedterminowego zwolnienia. Ponadto orzekł na rzecz matki dziecka zadośćuczynienie za doznaną krzywdę w wysokości 100 tysięcy złotych" - informuje Prokuratura Krajowa. Wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi zakwestionował Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro. Kasację z upoważnienia Prokuratura Generalnego złożył prokurator Robert Hernand - Zastępca Prokuratora Generalnego. Wskazano w niej m.in, że "sąd II instancji w sposób sprzeczny z treścią art. 53 kodeksu karnego nie dokonał oceny zachowania oskarżonego". Stwierdzono również, że biegli stwierdzili u Steve'a V. "zaburzenia w sferze popędowej w zakresie nadmiernego popędu seksualnego". "Należyte uwzględnienie tych okoliczności, przy braku szczególnych okoliczności łagodzących, winno prowadzić do uznania, że kara 15 lat pozbawienia wolności jest karą rażąco niewspółmiernie łagodną, nie spełnia wymogów prewencji indywidualnej, jak też przeczy względom na społeczne oddziaływanie kary i nie czyni zadość potrzebom w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa" - informuje PK. "Najwyższe prawo bywa najwyższym bezprawiem" Do wyroku sądu apelacyjnego krytycznie odnosili się m.in. czołowi politycy. "Najwyższe prawo bywa najwyższym bezprawiem; państwo wskutek takich wyroków przestaje być państwem prawa, a staje się oazą przestępców" - komentował po tamtym wyroku premier Mateusz Morawiecki. "Tego rodzaju wyrok jest szokujący" - oceniał wtedy z kolei Ziobro. Jak podkreślał, nawet gdyby w sprawie chodziło o sam gwałt, "mężczyzna nie powinien nigdy wyjść na wolność"