W trakcie upamiętnienia zmarłego prezydenta Gdańska oraz przemówienia Borysa Budki posłowie - zarówno opozycyjni, jak i związani z koalicją rządzącą - stali. - To jest ten czas, gdy powinna nastąpić refleksja, bo od tego czasu (śmierci Pawła Adamowicza - red.) nie zmieniło się nic - przekonywał Budka. Jak dodał polityk, "wszyscy doskonale wiemy, co doprowadziło do tragicznej śmierci". Następnie zwrócił się do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. - Mam wielki apel osobiście: może pan to przerwać. Zmieńcie osobę, która kieruje przemysłem nienawiści - mówił. Posłanka KO: Tylko marszałek Witek nie wstała Politycy KO w przeszłości wielokrotnie zarzucali pracownikom Telewizji Polskiej, jak i jej prezesowi Jackowi Kurskiemu, że ich działania doprowadziły do śmierci Pawła Adamowicza. W czwartek Budka nie powiedział jednak wprost, iż chodzi mu o państwowe media. Posłanka Koalicji Obywatelskiej Maria Janyska przekazała na Twitterze, że "gdy Borys Budka cytował ostatnie słowa Pawła Adamowicza, wszyscy wstali poza marszałek Elżbietą Witek". "Bez komentarza" - oceniła. Trzecia rocznica śmierci Pawła Adamowicza. Akt oskarżenia przeciw Stefanowi W. 13 stycznia mija trzecia rocznica zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, do której doszło podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W trakcie jego kulminacji, tzw. światełka do nieba, na scenę wbiegł Stefan W. i ugodził kilkukrotnie nożem samorządowca. Gdański włodarz zmarł w szpitalu następnego dnia - 14 stycznia 2019 roku.10 grudnia do sądu trafił akt oskarżenia przeciw Stefanowi W. Prokuratura zarzuciła mu "dokonanie zabójstwa w zamiarze bezpośrednim w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie".