W komunikacie, który pojawił się na stronie Telewizji Polskiej nie podano dokładnej przyczyny zawieszenia dziennikarza. W oświadczeniu stacja napisała jedynie, że "wzajemne zrozumienie, tolerancja, pojednanie - to nie tylko podstawowe idee olimpijskie, to także fundament standardów, którymi kieruje się nowa Telewizja Polska. Nie ma zgody na ich łamanie". TVP informuje, że Przemysław Babiarz nie będzie już komentował zmagań podczas Igrzysk Olimpijskich. Dzień wcześniej, podczas ceremonii otwarcia imprezy, kontrowersje wywołał komentarz dziennikarza do piosenki Johna Lennona "Imagine". - Świat bez nieba, narodów, religii i to jest wizja tego pokoju, który wszystkich ma ogarnąć. To jest wizja komunizmu, niestety - powiedział Babiarz na antenie TVP. Przemysław Babiarz zawieszony. Część polityków oburzona Sprawa zawieszenia dziennikarza wywołała wiele komentarzy wśród polityków przede wszystkim Prawa i Sprawiedliwości. "Prawdy nie zagłuszycie! Prawda się obroni! Wasze czyny będą zapamiętane, a cenzura polegnie" - napisał były premier Mateusz Morawiecki. "Aktualne jak nigdy: wolne media" - dodaje ironicznie Jacek Sasin. "Przemysław Babiarz został zawieszony w TVP przez władze uśmiechniętej koalicji! Kpina!" - napisał polityk Konfederacji Michał Wawer. Sprawę komentował też europoseł Konfederacji Stanisław Tyszka. "Zawieszenie redaktora Babiarza przez TVP kolejny raz potwierdza, że telewizja PO niczym się nie różni od telewizji PiS-u. Z jednego zamordyzmu w drugi. Taka sama pogarda dla pluralizmu i wolności słowa - zaznaczył deputowany do PE. Zawieszenie dziennikarze krytycznie oceniła również posłanka Paulina Matysiak. "Komentarz Babiarza do "Imagine" mi się nie podobał, ale żeby gościa od razu za to zawieszać, to jednak przesada" - napisała. Krytyki Telewizji Polskiej nie szczędziła też szefowa klubu Lewicy Anna Maria Żukowska. "Nie no, TVP czy wyście zwariowali? My tu się możemy przekomarzać na Twitterku o sensy, ale żeby z tego powodu zawieszać dziennikarza?" - podkreśliła i przekazała dziennikarzowi wyrazy wsparcia. "I Babiarz mi ani brat ani swat. Nie sądzę, żebyśmy mieli zbliżone poglądy czy styl życia albo postawy etyczne. Ale to nie jest istotne. Zawieszenie dziennikarza z powodu jakiejś totalnej pierdoły, w której nikogo nie obraził ani nic, to nadgorliwość i kompletna głupota" - dodała Żukowska. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!