W cytowanym fragmencie newsletteru Jerzy Kwaśniewski przyznał, że od Ordo Iuris przeżywa "bardzo poważny kryzys finansowy", a w marcu i kwietniu odnotowano deficyt. "Nasza sytuacja finansowa stawia pod znakiem zapytania możliwość dalszej skutecznej realizacji misji Instytutu Ordo Iuris. Szczególnie, że wprowadzane oszczędności mają swoją granicę, poniżej której zejść nie możemy, nie tracąc na skuteczności naszych działań" - napisał Kwaśniewski. Prezes zwrócił się do subskrybentów o rozważenie "jednorazowego, a także stałego wsparcia" dla Instytutu, które "pozwoli przetrwać kryzys". "To od naszej aktywności i zaangażowania będzie zależeć, czy globalni gracze przejmą kontrolę nad polską suwerennością oraz czy Polska będzie stawiać na życie, rodzinę i wolność". Kwaśniewski w niedawnym wpisie odniósł się do newslettera wysyłanego przez Ordo Iuris i na Twitterze podziękował wszystkim, którzy na niego odpowiadają. "Państwa listy, darowizny i zapowiedzi stałego wsparcia Ordo Iuris, dają nam nie tylko środki do dalszej pracy, ale są wyrazem zaufania, którego nie zawiedziemy. Z takimi Przyjaciółmi możemy ruszać dalej. Dziękuję" - czytamy na Twitterze. Fala komentarzy Fragment newsletteru komentują użytkownicy Twittera, w tym politycy i aktywiści. "Ordo Iuris zawiesza kolejne projekty ze względu na problemy finansowe. Organizacja apeluje o pomoc, bo "w przeciwnym razie Instytut może w ogóle przestać istnieć". Świetne informacje! Może przestrzeń publiczna w końcu uwolni się od tych niebezpiecznych fundamentalistów!" - napisał poseł Lewicy Krzysztof Śmiszek. "Najlepsza wiadomość - Ordo Iuris przeżywa kryzys finansowy" - dodała aktywistka Strajku Kobiet Klementyna Suchanow. Ekonomista Jan J. Zygmuntowski stwierdził, że "ludzie 'pro-life' od dawna szukają tematów z dala od sekty Jerzego K.". Rozłam w Ordo Iuris Pod koniec stycznia kilku pracowników Ordo Iuris zrezygnowało z członkostwa w organizacji. Tłumaczyli, że powodem takiej decyzji były różne wizje na działanie Ordo Iuris, a także konflikt z prezesem Kwaśniewskim. Z Instytutu odszedł m.in. wiceprzewodniczący organizacji Tymoteusz Zych oraz prawniczka Karolina Pawłowska. Część mediów twierdziła wówczas, że powodem odejścia tej dwójki z fundacji był ich rzekomy romans. Inaczej sprawę przedstawiła sama Pawłowska. - Nie chcę się odnosić do kwestii związanych z moim życiem osobistym. Oświadczyłam już, że po prostu się rozwodzę. Dodam, że moja decyzja o rozwodzie jest wynikiem wieloletnich problemów i przemyśleń, z którymi się mierzyłam i nie jest mi z nią wcale łatwo. Nie chcę wchodzić w szczegóły. Jej przyczyną nie jest romans. Sama decyzja została zakomunikowana mojemu mężowi wiele miesięcy temu. Wiem, co na ten temat piszą media - mówiła w rozmowie z Interią.