Kaczyński pytany o tę sprawę przez dziennikarzy w Gryficach ocenił, iż wypowiedzi polityków, którzy mówili, "że nie wiadomo, czy (Kwaśniewski) był pijany, czy nie, to jest po prostu skrajna nieuczciwość". Według niego, w tym duchu wypowiadał się m.in. poseł PO Sławomir Nitras, który - jak mówił premier - "pewnie przygotowuje do sojuszu z LiD-em i w związku z tym nie ma odwagi powiedzieć oczywistości, że pan Kwaśniewski po raz kolejny był pijany". - To jest fakt poza jakąkolwiek dyskusją, natomiast cała reszta należy do wyborców, którzy oceniają formację, która ma takiego przywódcę - powiedział Kaczyński. - Ja to pytanie kieruję przede wszystkim do moich dawnych kolegów z "Solidarności" i lat 70-tych, którzy tam są i partii, która chce wejść w sojusz (z LiD), czyli PO - bo to jest gigantyczna kompromitacja - dodał szef PiS. We wtorek dziennikarze zwrócili uwagę na dziwne zachowanie b. prezydenta podczas szczecińskiego spotkania wyborczego, w tym jego spowolnioną mowę. Na późniejszej konferencji prasowej Kwaśniewski tak tłumaczył swoje samopoczucie: - Zażywam leki, to są leki, które być może dają tego typu efekty, że pan może się zastanawiać, czy coś jest tak, czy nie tak. Natomiast są to leki, których nie wolno łączyć z alkoholem, więc nie łączę.