- W całym kraju w środę odnotowano 2440 interwencji straży pożarnej - poinformował rzecznik prasowy Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Karol Kierzkowski. Dodał, że najwięcej zgłoszeń było w woj. śląskim (1109), mazowieckim (622), małopolskim (272), lubelskim (89) i opolskim (82). Na Śląsku odnotowano około 145 uszkodzonych - całkowicie lub częściowo - dachów na budynkach mieszkalnych i gospodarczych. Miejscami poza opadami deszczu i porywistym wiatrem padał również grad. Szczególnie niebezpiecznie było w okolicach Rybnika, Raciborza i Częstochowy. Potężne zniszczenia po burzach. Nawałnice przeszły przez Polskę - W związku z frontem burzowym, który przeszedł nad woj. śląskim do dziś rana straż pożarna odnotowała ponad tysiąc zdarzeń. Najwięcej interwencji strażacy prowadzili i prowadzą w powiecie pszczyńskim, wodzisławskim, bielskim i Bielsku-Białej - powiedziała rzeczniczka śląskiej straży pożarnej bryg. Aneta Gołębiowska. - Na skutek silnego wiatru uszkodzonych zostało prawie 150 dachów na budynkach, a 15 zerwanych - dodała. Skutkami nawałnic jest m.in. kilkadziesiąt zerwanych lub uszkodzonych dachów, zalane posesje czy zablokowane drogi przez połamane elementy drzew. Asp. Wojciech Kasperzec z Komendy Miejskiej PSP w Rybniku powiedział, że do godz. 23 w całym powiecie rybnickim strażacy otrzymali ponad 150 zgłoszeń. - Z tych 150 zgłoszeń mamy 25 uszkodzonych dachów w budynkach jednorodzinnych i gospodarczych, z czego 15 w stopniu znacznym - tam nasze działania będą kierowane w pierwszej kolejności - dodał asp. Kasperzec. Nad usuwaniem skutków nawałnicy w pracuje około 50 zastępów straży. W powiecie rybnickim silny wiatr uszkodził też wiele drzew, które zablokowały drogi. Strażak wyjaśnił, że było kilka sytuacji, w których służby miały trudności z dotarciem na miejsce zgłoszenia, aby m.in. zabezpieczyć dom z uszkodzonym dachem, ponieważ drogi były zablokowane. Trwa usuwanie skutków burz Zastępca dowódcy jednostki ratowniczo-gaśniczej w Raciborzu kpt. Mateusz Musioł powiedział, że w powiecie raciborskim do usuwania skutków nawałnicy wyjechało prawie 39 jednostek OSP i jednostki PSP - w sumie ponad 200 osób. Starosta raciborski Grzegorz Swoboda stwierdził, że sytuacja jest już opanowana. - Mamy 10 zerwanych dachów, na obecną chwilę siedem jest już zabezpieczonych, trzy są w trakcie zabezpieczania - poinformował. Dodał, że poważnym problemem były i są zablokowane przez drzewa i błoto drogi, a nie można ich oczyścić dopóki woda płynie po jezdni. - W godzinach porannych będziemy szacowali straty i czyścili jezdnie, by były w pełni bezpieczne - powiedział starosta. Nawałnica uszkodziła lub pozrywała wiele dachów IMGW poinformowano, że tylko w woj. świętokrzyskim i na Mazowszu na stacjach telemetrycznych sumy opadu po burzach w ciągu dnia i nocy osiągnęły prawie 50 mm. W województwem lubelskim strażacy odnotowali 124 zgłoszenia. Znaczna część pochodziła z północno-zachodniej części regionu, głównie z powiatu łukowskiego. Wiadomo również, że w tamtym regionie doszło do dwóch pożarów od wyładowań atmosferycznych. Paliła się stacja transformatorowa i drzewo. Dyżurny KW PSP w Lublinie poinformował, że strażacy wyjeżdżali także do wypompowywania wody z zalanych posesji oraz do uszkodzonych dachów na budynkach gospodarczych i mieszkalnych. Bardzo poważna sytuacja jest również w powiecie pszczyńskim. Strażacy otrzymali tam ponad 350 zgłoszeń. - Liczba interwencji na pewno wzrośnie. Nawałnica wyrządziła największe zniszczenia od kilkunastu lat - powiedział oficer prasowy pszczyńskiej straży pożarnej mł. bryg. Mateusz Caputa. Podczas burz uszkodzeniu uległo ok. 50 budynków, w tym przedszkole czy stacja dializ w Pszczynie. Nawałnica uszkodziła także dach w Kauflandzie przy ul. Broniewskiego, gdzie częściowo zostało zerwane zadaszenie przed sklepem. W Goczałkowicach zniszczeniu uległy instalacje fotowoltaiczne znajdujące się na dachach domów. W wielu miejscach nie było prądu, a opady doprowadziły do zalania piwnic. --- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!