Mariusz Błaszczak w sobotę 27 sierpnia przebywał w bazie lotniczej Malacky-Kuchyna na Słowacji. Samoloty FA-50 dla Polski. Błaszczak: 12 już w przyszłym roku W czasie konferencji prasowej szef MON był pytany m.in. o kolejne zakupy sprzętu dla Wojska Polskiego, w tym myśliwców z Korei Południowej. - Chcę podkreślić, że już w przyszłym roku 12 koreańskich samolotów szkolno-bojowych FA-50 trafi do Polski. A więc wzmacniamy polskie siły powietrzne, gdyż konsekwentnie wzmacniamy polskie siły zbrojne, żeby odstraszyć agresora - powiedział wicepremier Błaszczak. Polityk dodał, że Polska współpracuje także z Czechami i Słowacją, budując odporność na wschodniej flance NATO, bo jest to warunkiem rozwoju. - A więc rozwijamy polskie siły zbrojne dlatego, że chcemy spokoju, dlatego, żeby odstraszyć agresora, jesteśmy solidarni wobec naszych partnerów - podkreślił Błaszak. - O pozostałych zakupach będę mówił już w Polsce - zaznaczył i dodał, że do ośmiu polskich Black Hawków dołączą kolejne, polskie Black Hawki, a także śmigłowce AW149. FA-50. Co to za maszyna? Jak czytamy na stronach MON, FA-50 Fighting Eagle to południowokoreański lekki dwuosobowy samolot bojowy wyposażony w zaawansowane systemy zobrazowania i sterowania, a także nowoczesną awionikę i radar kierowania ogniem. Jego uzbrojenie stanowi 20 mm działko oraz szeroki zakres podwieszanego uzbrojenia lotniczego, obejmujący pociski rakietowe powietrze-powietrze AIM-9 Sidewinder, pociski rakietowe powietrze-ziemia AGM-65 Maverick, a także kilka typów bomb lotniczych różnego typu. "Napęd stanowi silnik turbowentylatorowy z dopalaczem o ciągu 17,7 tysięcy funtów (79 kN). Prędkość maksymalna wynosi 1,5 Macha (1837,5 km/h). Zasięg operacyjny samolotu wynosi 1800 km, a jego pułap maksymalny 14,6 km" - czytamy.