Polityczne listy pojednania
Jarosław Kaczyński i Donald Tusk wymienili listy, w których mówią o konieczności pojednania między Prawem i Sprawiedliwością a Platformą. Czy doprowadzi to do powstania koalicji PiS i PO?
Z treścią listów zapoznali się kardynał Stanisław Dziwisz i arcybiskup Tadeusz Gocłowski - dowiedziała się nieoficjalnie TVN24. Według informacji RMF FM, Tusk apeluje do Kaczyńskiego o przywrócenie merytorycznej debaty między PO a PiS-em. List Tuska jest swoistą odpowiedzią na niedawny apel kardynała Dziwisza, który wezwał polityków do zaprzestania kłótni i brutalnych sporów.
"Dobra współpraca, ale nie koalicja"
Tusk w liście do prezesa PiS zaproponował ustanowienie trybu konsultacji między Platformą Obywatelską a Prawem i Sprawiedliwością w istotnych dla państwa sprawach.
- Sami państwo widzieli wiele razy, jak trudno rozmawiać dziś w polskim Sejmie normalnym językiem, gdzie konflikty sięgnęły zenitu więc zaproponowałem, abyśmy zastanowili się wspólnie jak zacząć ze sobą normalnie rozmawiać na każdy temat, ale nie na temat koalicji - powiedział Tusk dziennikarzom. Na pytanie czy ten list ma doprowadzić do koalicji Tusk odparł: "do dobrej współpracy, a nie do koalicji".
- Nie przekreślając różnic, które uniemożliwiły nam współrządzenie, można przecież w wielu dla Polski istotnych kwestiach uzgadniać stanowiska, szukać porozumienia, w innym trybie niż poprzez media, czy mówienie z trybuny sejmowej - napisał Tusk w datowanym na 5 kwietnia liście.
"Wniosek o samorozwiązanie spełnieniem obowiązku"
Jarosław Kaczyński w odpowiedzi na list Tuska napisał, że w sytuacji, kiedy niemożliwe jest podjęcie przez zwolenników naprawy państwa "elementarnych działań", złożenie wniosku o samorozwiązanie Sejmu przez PiS było "spełnieniem obowiązku".
"Dynamika polityczna ostatnich miesięcy doprowadziła do wyklarowania się, a często wyostrzenia różnic między nami. Można nad tym ubolewać, wszak niedawno jeszcze różnice wydawały się mniejsze, ale jest to chyba sytuacja obiektywna" - czytamy w liście szefa PiS.
"Ma ona poważne wady i lepiej by było, gdyby zwolennicy naprawy państwa wykorzystali autonomię sfery polityki (...) i byli w stanie wspólnie podjąć choćby elementarne działania" - napisał J.Kaczyński. "Jeśli jednak nie jest to możliwe, jedynym wyjściem wydaje się przeprowadzenie wyborów w najbliższym możliwym terminie" - dodał.
Jest przestrzeń negocjacyjna?
Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz po blisko godzinnym spotkaniu w Gdańsku z metropolitą gdańskim, abp. Gocłowskim powiedział, że jest "dobrej myśli" co do możliwości wspólnych rozmów PiS i PO.
- Rozmawialiśmy na ten temat, na który się wypowiadał arcybiskup Gocłowski i kardynał Dziwisz, czyli o tym wezwaniu do porozumienia, spokoju i budowania, a nie do burzenia. I w tym duchu ta rozmowa była prowadzona - powiedział Borusewicz dziennikarzom po spotkaniu z arcybiskupem.
Marszałek Senatu uważa, że "stonowane odpowiedzi" polityków PiS i PO na słowa obu hierarchów kościelnych "dają jakąś przestrzeń negocjacyjną". - Ale czy ona zostanie podjęta, czy jest to jeszcze możliwe. No ja jestem dobrej myśli - dodał.
INTERIA.PL/RMF/PAP