Polacy ocenili kontrowersyjną wypowiedź prezydenta Dudy. Słychać oburzenie
Większość ankietowanych negatywnie ocenia wypowiedź prezydenta Andrzeja Dudy o "wieszaniu za zdradę" - wynika z najnowszego sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski. Innego zdania jest 31 proc. respondentów. Wypowiedzi głowy państwa skrytykowali również prawnicy i środowiska sędziowskie.

Na pytanie o ocenę ostatnich wypowiedzi Andrzeja Dudy, łącznie 57,9 proc. ankietowanych udzieliło odpowiedzi negatywnej. Wśród tych osób, 45,3 proc. odpowiedziało, że ocenia je "zdecydowanie negatywnie", a 12,6 proc., że "raczej negatywnie".
Odmiennego zdania było w sumie 30,9 proc. badanych, z czego 16,5 proc. stwierdziło, że odbiera słowa prezydenta "zdecydowanie pozytywnie", a 14,4 proc. "raczej pozytywnie". Zdania na ten temat nie miało 11,2 proc. osób.
Głosy negatywne popłynęły w szczególności ze strony wyborców partii wchodzących w skład koalicji rządzącej. Wśród nich, aż 93 proc. oceniło słowa Andrzeja Dudy "zdecydowanie negatywnie", a kolejne 5 proc. - "raczej negatywnie".
Negatywne oceny przeważają również wśród osób, które nie przedstawiły swoich preferencji partyjnych. W tej grupie głosów negatywnych było 65 proc., a jedynie 13 proc. głosów pozytywnych. Niezdecydowani stanowili 22 proc.
Z kolei wśród wyborców Prawa i Sprawiedliwości oraz Konfederacji przeważały głosy pozytywne - 63 proc. z nich stwierdziło, że odbiera wypowiedzi pozytywnie, a jedynie 25 proc. - negatywnie.
Andrzej Duda. Kontrowersyjne słowa o sędziach. Mówił o konsekwencjach zdrady
Wzbudzające duże kontrowersje słowa prezydenta Andrzeja Dudy padły 9 lipca w rozmowie z przedstawicielami Otwartej Konserwy, Nowego Ładu i Klubu Jagiellońskiego, która została wyemitowana na YouTube.
- Jeżeli to środowisko się nie opamięta i samo nie zrobi resetu, to skończy się na tym, że trzeba będzie wszystkich tych ludzi wyrzucić ze stanu sędziowskiego bez prawa do stanu spoczynku - stwierdził prezydent i zaznaczył, że część środowiska sędziowskiego otwarcie "opowiada się po jednej ze stron sporu politycznego".
- Wiecie państwo, niedawno jeden człowiek powiedział do mnie bardzo brutalnie: "wie pan, dlaczego w Polsce jest tyle zdrady i warcholstwa bezczelnego? Ponieważ dawno nikogo nie powieszono za zdradę". To straszne, ale w tych słowach jest prawda - dodał po chwili Andrzej Duda.
Na wypowiedź krytycznie zareagowało m.in. środowisko sędziowskie i prawnicze. Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia" przyjęło w tej sprawie uchwałę, w której określiło słowa jako "niedopuszczalną próbę zastraszenia środowiska sędziowskiego, która podsyca atmosferę nienawiści w debacie publicznej".
Głos w sprawie zabrali również politycy Koalicji Obywatelskiej. "Kaczyński w niedzielę mówił, że być może niedługo będzie trzeba 'coś wziąć do ręki'. Duda mówi, że dawno nikogo nie powieszono" - napisał w mediach społecznościowych europoseł Dariusz Joński. Jego zdaniem "oni dążą do wojny domowej".
Andrzeja Dudę skrytykował też Roman Giertych. Poseł podkreślił, że słowa prezydenta "to przesunięcie kolejnej granicy w debacie publicznej", a wypowiedź głowy państwa "nawołuje do zbrodni".












