Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Polacy o operacjach plastycznych. Podsumowanie badania Homo Homini dla INTERIA.PL

W uzasadnionych sytuacjach popieramy operacje plastyczne, jesteśmy zadowoleni ze swojego wyglądu i akceptujemy fizyczność naszych partnerów. Takie wnioski płyną z badania stosunku Polaków do operacji plastycznych, przeprowadzonego przez Instytut Homo Homini dla Faktów INTERIA.PL.

Operacje plastyczne lekiem na kompleksy?
Operacje plastyczne lekiem na kompleksy?/123RF/PICSEL

Zdecydowana większość naszego społeczeństwa jest przekonana, że istnieją sytuacje, w których operacje plastyczne są potrzebne, a ich zastosowanie uzasadnione. Przeciętny Polak uważa, że takie operacje są zasadne w przypadku ratowania życia i gdy może to umożliwić normalne funkcjonowanie. Ponad połowa akceptuje decyzję o operacji w przypadku, gdy wygląd jest ważnym elementem wykonywanej pracy. Jednak to kobiety wykazują większe zrozumienie do operacji wykonywanej z pobudek estetycznych.

- Mam wrażenie, że respondenci są pod wpływem programów telewizyjnych na temat chirurgii plastycznej, gdzie siłą rzeczy wszystko jest uproszczone, wygładzone i najczęściej dobrze się kończące, gdzie nie za bardzo się mówi o kosztach, ryzyku i nie zawsze "happy endzie". Trzeba pamiętać, że nie wystarczy chęć poddania się zabiegowi, trzeba przejść badania, bywa że po zabiegach chirurgii plastycznej czas dochodzenia do formy może trwać bardzo długo. Nie wspominam o nieudanych zabiegach, których efekty są czasami nieodwracalne - komentuje sondaż dr Andrzej Ignaciuk, prezes Polskiego Towarzystwa Medycyny Estetycznej i Anti-Aging.

"Zawsze mamy prawo decydować o własnym wyglądzie" - skomentowała wyniki internautka Ania.

"Chirurgia plastyczna to nie zabawa. Każda chirurgiczna ingerencja w ciało człowieka wiąże się z ryzykiem i określonymi skutkami ubocznymi. Nie chodzi tutaj tylko o bezpośrednie następstwa fizyczne operacji. Warto również pamiętać o psychologicznych aspektach związanych dążeniem do ideału piękna przy pomocy skalpela. Przyjrzyjmy się zatem operacjom plastycznym w obiektywny sposób. Spróbujmy ocenić, kto może, a kto zdecydowanie nie powinien decydować się na wizytę u chirurga plastycznego" - dodał inny użytkownik.

Co Polacy poprawiliby w swoim wyglądzie?

Z badań wynika, że najczęściej chcemy usuwać oznaki upływającego czasu. Co ciekawe, można zaryzykować tezę, że im mniejsze miasto, tym większa akceptacja siebie i mniejsza chęć poprawy wyglądu. Mężczyźni zdecydowanie częściej wskazują, że nie mają nic do poprawy.

- To jest ewolucyjnie wbudowane w nasze zachowanie i myślenie, bo człowiek chce spełniać pod względem fizycznym i intelektualnym uniwersalne standardy wyglądu: chce być jak najdłużej młody, piękny i w pewnym sensie "doskonały", bo to podnosi jego status społeczny i samopoczucie, czyli jego jakość życia - tłumaczy prof. Ignacy Fiut, filozof.

"Nie lubię ludzi, którzy krytykują operacje plastyczne. Trzeba rozróżnić maniakalne poprawianie wyglądu - żeby się dowartościować - od poprawy komfortu życia. Ja miałem krzywy nos, przez co byłem co chwilę chory. Miałem przewlekłe zapalenie uszu, ropne migdały i parę innych chorób układu oddechowego, a wszystko przez krzywą przegrodę nosową. Lekarz laryngolog zalecił już w wieku 16 lat operację nosa, ale stwierdziłem, ze wolę prywatnie, bo lepiej zrobią. Teraz jestem po operacji i moje życie zaczęło się od nowa. Zero kataru, kaszlu, nie duszę się w nocy i w końcu mogę oddychać przez nos ! Nie żałuję operacji, mimo ze wygląd nosa się nie poprawił, bo z wyglądu był on ładny, tylko w środku krzywa przegroda" - pisze nasz użytkownik, PrawdomownyPan.

Dlaczego decydujemy się na operacje?

Wśród osób, które zdecydowałyby się na operację plastyczną, prawie połowa wskazuje, że taka decyzja byłaby podyktowana aspektem zdrowotnym. Ankietowani, którzy zdecydowaliby się na operację w celu poprawienia swojej urody, stanowią prawie 16 procent przepytanych osób. Decyzja o operacji często odkładana jest z miesiąca na miesiąc, nie tylko ze względu na racjonalne rozważanie wszystkich "za" i "przeciw", ale także przez paraliżujący strach. Badani najbardziej obawiają się komplikacji, jakie mogą nastąpić w wyniku operacji.

- Częstą przyczyną poddawania się zabiegom chirurgicznym, poza aspektami zdrowotnymi, jest samoocena oraz potrzeba akceptacji. Każdy człowiek potrzebuje bliskości, poczucia bezpieczeństwa i bycia kochanym oraz lubianym. Często nie jesteśmy zadowoleni z własnego wyglądu i nie czujemy się atrakcyjni, dlatego staramy się w pewien sposób "naprawić" swoje ciało. Dodatkową przeszkodą, która utrudnia akceptację samego siebie są media, które kreują wizerunek bardzo szczupłego, wręcz za chudego ciała. Dla części osób może być to obraz idealnej sylwetki, przez co, dążąc do tego ideału, mogą również wspomóc się zabiegiem chirurgicznym - tłumaczy Maria Rotkiel, psycholog.

"Współczesna cywilizacja robi wszystko, aby zapomnieć o starości i śmierci. Stąd promocja tylko ludzi młodych, pięknych i zdrowych. Nawet w zakładach pogrzebowych maluje się zwłoki, aby nie wyglądały na martwe, tylko co najwyżej na "śpiące". Ale śmierci nie da się oszukać" - skomentował badanie internauta Zen.

"Robię to. Dlaczego? Bo moja twarz i usta po ostrzyknięciu kwasem hialuronowym i botoksem wyglądają młodziej i bardziej świeżo. Nikt ze znajomych się nie zorientował, a wszyscy mówią, że wyglądam kwitnąco. Jakbym miesiąc wypoczywała. Tylko umiar, umiar jest najważniejszy! Zyskałam na pewności siebie :-)" - dodała użytkowniczka MatkaPolka.

Co nam nie odpowiada w partnerach?

Wydawałoby się, że będąc w związku z daną osobą, akceptujemy ją taką, jaka jest. Tymczasem prawda okazuje się być inna. Mimo, że większość z nas deklaruje, że nie widzi wad u swoich partnerów, niektórzy chętnie namówiliby ukochane osoby na drobne korekty. Mężczyźni najczęściej poddaliby partnerki liposukcji i poprawili biust. Natomiast kobiety poprawiłyby w swoich partnerach nos i zmarszczki.

"Ja mam bardzo ładną żonę. Na wstępie nadmienię, że czasem mnie mocno wnerwia, ale jakoś się dogadujemy. Nie jest ideałem z pisma dla mężczyzn, ale jest moim ideałem. Ma trochę dodatkowych kilogramów, cellulicik i rozstępy, ale urodziła dwójkę super dzieci. Jak się z nią wieczorem kładę spać, to budzę się przy tej samej kobiecie. Nie doznaję szoku na widok "nowej" twarzy, bo makijaż zszedł... Taką kobietę polecam wszystkim facetom" - skomentował użytkownik mg79.

O stosunek do operacji plastycznych zapytaliśmy też przedstawiciela Kościoła - benedyktyna, ojca Leona Knabita.

- Taka operacja nie jest niczym złym, gdy nie wynika ze snobistycznych pobudek. Liczy się to, jakimi ludźmi jesteśmy. Najważniejszym organem w człowieku jest mózg - także pod względem seksualnym - i jeśli "pod czaszką" mamy wszystko w porządku, to reszta też "gra jak potrzeba" - trafnie podsumowuje duchowny.

Anna Daraż

INTERIA.PL

Zobacz także