Poczta Polska od listu do paczki. Trzy nowoczesne sortownie za miliony
Poczta Polska za blisko 190 mln zł z Ministerstwa Aktywów Państwowych przekształca infrastrukturę logistyczną z listowej na paczkową. Trzy nowoczesne sortery paczkowe zostaną uruchomione jeszcze w tym roku w zmodernizowanych sortowniach - poinformowała spółka. A stąd pozostanie już tylko krok do wystartowania z projektem automatów paczkowych, które dziś zalegają w magazynach - jak pisali do premiera pocztowcy w liście, który w środę ujawniła Interia. Kwestia przesyłek paczkowych to jeden z wielu problemów piętrzących się w spółce.

Ministerstwo Aktywów Państwowych jeszcze pod koniec 2021 roku informowało o dofinansowaniu Poczty Polskiej. 190 mln zł ma być w całości przeznaczone na tzw. Architekturę Sieci Logistycznej (ASL), która jest jedną z najważniejszych inicjatyw strategicznych spółki. Realizacja projektu ma umożliwić transformację sieci przystosowanej dziś głównie do obsługi listów, do sieci docelowej, w której dominować będą przesyłki KEP (kurierskie, ekspresowe, paczkowe) i e-commerce.
- Perspektywiczny rynek usług paczkowych, zdominowany przez zagraniczne korporacje z wielkim kapitałem, nie należy do łatwych. Nie zamierzamy jednak składać broni i realizujemy wiele inwestycji, które skutecznie zwiększą naszą konkurencyjność, a w efekcie - zapewnią nowych, zadowolonych klientów - podkreśla w komunikacie Krzysztof Falkowski, prezes Poczty Polskiej.
- Inwestujemy w modernizację obiektów logistycznych i parku maszynowego. Testujemy również wiele nowych technologii. Wszystkie te działania służyć mają priorytetowemu celowi - sprawnej i szybkiej obsłudze rosnącego wolumenu przesyłek - dodaje Falkowski.
Nowoczesne sortownie Poczty Polskiej
Dotąd w trzech obiektach logistycznych we Wrocławiu, Lublinie oraz Lisim Ogonie pod Bydgoszczą wykonano prace, których koszt sięga 220 mln zł. Jak przekonuje spółka, jest to największa jednorazowa inwestycja w automatyzację procesów logistycznych w historii. Obecnie trwają prace nad budową i umaszynowieniem sortowni Warszawa II w miejscowości Ciemne, koło Radzymina. Dwa kolejne duże obiekty spółka ma wynająć w Łodzi i Krakowie.
Poczta Polska się zmienia, bo wymaga tego sytuacja na rynku. Klienci odchodzą od listów na rzecz przesyłek paczkowych. Udział Poczty Polskiej w rynku przesyłek paczkowych jest najniższy w historii i wynosi ok. 10 proc. Firmy z rynku prywatnego od dawna oferują usługi automatów paczkowych, a największy operator przesyłek pocztowych w Polsce zaspał i dotąd nie wdrożył tego innowacyjnego rozwiązania. Podstawowe kroki jednak poczynił, bo zainwestował w urządzenia. "Automaty paczkowe zalegają w magazynach" - skarżą się jednak pocztowcy w liście do premiera Mateusza Morawieckiego, który w środę ujawniła Interia.
Muszą konkurować z... Orlenem
Litania żali jest jednak dłuższa, bo pocztowcy z 26 organizacji związkowych wskazują na pewien paradoks. Na tym samym rynku przesyłek pocztowych Poczta Polska będzie konkurować m.in. z Orlenem, czyli inną spółką skarbu państwa.
"Uruchamianie 'paczkomatów' przez PKN Orlen znacząco osłabia pozycję operatora wyznaczonego. Jak mamy utrzymać miejsca pracy i rozwijać usługę paczkową, skoro działania spółek skarbu państwa w tym obszarze stanowią dla siebie konkurencję" - pytają pocztowcy, którzy jednocześnie alarmują, że spółka w tym zakresie zamierza posiłkować się dostawcami zewnętrznymi - to oni mieliby dostać zlecenie na doręczanie paczek do klientów.
Projekt pt. automaty paczkowe nie jest w Poczcie Polskiej nowym pomysłem. W listopadzie 2021 roku spółka ogłosiła, że do końca 2022 roku zostanie uruchomionych około dwóch tysięcy urządzeń paczkowych narodowego operatora, a pierwsze z nich staną jeszcze wiosną 2022 roku. Dziś rzeczywiście mamy wiosnę, ale 2023 roku. A maszyn do obsługi paczek od Poczty Polskiej wciąż nie widać.
Chcesz porozmawiać z autorem? Napisz na lukasz.szpyrka@firma.interia.pl