Władze Sejmu czeka w najbliższych dniach rewolucja. Marszałka Bronisława Komorowskiego zastąpi najprawdopodobniej Grzegorz Schetyna (PO). A do dwojga wicemarszałków: z PO - Stefana Niesiołowskiego i PSL - Ewy Kierzkowskiej, dołączą przedstawiciele PiS i SLD. PiS musi zapełnić nie tylko stanowisko wicemarszałka, ale i szefa klubu parlamentarnego (zajmujący je wcześniej Krzysztof Putra i Grażyna Gęsicka zginęli w katastrofie smoleńskiej). Na wewnątrzpartyjnej giełdzie kandydatów na szefa klubu pojawiają się nazwiska: Jarosława Zielińskiego, Krzysztofa Jurgiela i Marka Kuchcińskiego. Zieliński i Jurgiel cieszą się poparciem klubowych kolegów, za to Kuchciński najaktywniej zabiega o nominację. O Jurgielu mówi się w kuluarach PiS również jako o kandydacie na wicemarszałka Sejmu. Były minister rolnictwa musi się jednak liczyć z kontrkandydatką Joanną Kluzik-Rostkowską. Według informatorów "Rzeczpospolitej", jeśli chwalona za kampanię szefowa sztabu wyborczego Kaczyńskiego będzie zainteresowana marszałkowaniem, otrzyma nominację. Kto zaś zostanie wicemarszałkiem Sejmu z SLD (po Jerzym Szmajdzińskim, który zginął w katastrofie smoleńskiej)? Z nieoficjalnych informacji "Rz" wynika, że w grę wchodzą: wiceszef Komisji Kultury Jerzy Wenderlich oraz Marek Wikiński. Ten drugi był szefem sztabu wyborczego lidera SLD i udaną kampanią zapracował na awans. Od osób z otoczenia Napieralskiego można jednak usłyszeć, że raczej nie dostanie funkcji wicemarszałka, skoro zamierza walczyć o fotel prezydenta Radomia. Więcej na ten temat - w dzisiejszej "Rzeczpospolitej".