wciąż zbiera owoce zwycięstwa nad Jarosławem Kaczyńskim i umacnia się na czele naszego sondażu. W porównaniu z poprzednim badaniem zyskała 2 punkty proc., PiS tyle samo stracił. Na trzecim miejscu jest LiD, który zarobił 2 punkty. Próg wyborczy regularnie przekracza też PSL, tym razem ma 6 proc. To dobra wiadomość dla Platformy. PSL to dla niej najbliższy sojusznik i potencjalny koalicjant. Gdyby wyniki wyborów były takie jak w naszym sondażu, PO i PSL miałyby większość w Sejmie - 233 mandaty. PiS nie miałby wystarczającej siły, by nawet z pomocą weta prezydenta Kaczyńskiego blokować ustawy - uważa "GW". Na kilka dni przed wyborami wciąż fatalnie wypadają LPR i Samoobrona, które mają identyczne poparcie jak marginalna Polska Partia Pracy - po 2 proc. Nie wiadomo jeszcze, jak na notowania Ligi wpłynie jej głośna reklamówka o wojnie w Iraku z antysemickim podtekstem; nieznany jest też wpływ poniedziałkowej debaty Romana Giertycha (LPR) z Leszkiem Millerem (kandydat z list Samoobrony). Sondaż "GW" i "Polityki" był przeprowadzony jeszcze przed debatą Tusk - Kwaśniewski, którą według opinii publicznej wygrał szef PO. Sondaż nie objął też, oczywiście, wczorajszej konferencji szefa CBA Mariusza Kamińskiego, który pokazał nagrania posłanki PO biorącej łapówkę. To był wczoraj temat dnia - akcentuje "Gazeta Wyborcza".