PiS chce wyborów
Jarosław Kaczyński chce rozwiązania Sejmu, ale jego wniosek popiera tylko SLD. Donald Tusk zgodę na rozwiązanie Sejmu uzależnił od zmiany ordynacji wyborczej i połączenia głosowania z wyborami samorządowymi. To jest propozycja zaporowa - uważa Jarosław Kaczyński i obstaje przy terminie majowym.
Tusk stwierdził, że wcześniejsze wybory mają sens, jeżeli zmieniona zostanie ordynacja wyborcza. - Polsce potrzebne są decyzje pokojowe, a nie wojenne - dodał szef PO. Zapowiedział, że Platforma jest gotowa na "poważną rozmowę" o nowej ordynacji wyborczej i innym niż majowy terminie głosowania.
Na słowa Tuska odpowiedział Jarosław Kaczyński. Warunki postawione przez szefa PO uznał za zaporowe. Wykluczył połączenie wyborów parlamentarnych z jesiennym głosowaniem samorządowym. To wymagałoby podjęcia na raz aż 6 decyzji - stwierdził.
To tylko straszenie
Hanna Gronkiewicz-Waltz powiedziała w rozmowie z INTERIA.PL, że zapowiedzi prezesa Kaczyńskiego Platforma traktuje spokojnie. - Myślę że to tylko takie straszenie, na które i tak już nikt nie zwraca uwagi. Ale lepiej by było, żeby prezes PiS wreszcie się na coś zdecydował i wziął za to odpowiedzialność, nie można wciąż prowadzić tych gier i destabilizować państwo - stwierdziła.
Wniosek będzie
Jednak jak zapewnia Michał Kamiński z PiS, prezes Jarosław Kaczyński wcale nie straszył. - Wniosek o samorozwiązanie zostanie złożony w Sejmie na najbliższym posiedzeniu i będzie poddany pod głosowanie.Dlaczego teraz taki wniosek? Rząd, żeby skutecznie rządzić i wprowadzać zmiany potrzebuje umocnienia swojego mandatu, a w takich warunkach jakie są teraz trudno rządzić.
To zerwanie paktu
Zaskoczony decyzją Kaczyńskiego był Roman Giertych, który powiedział INTERIA.PL, że prezes PiS zerwał pakt stabilizacyjny, w którym przecież się do czegoś wobec sygnatariuszy tego paktu zobowiązał.
- Nie poprzemy tego wniosku, ale nie znaczy to, że deklarujemy że nie będziemy w ogóle z PiS-em współpracować - powiedział Giertych.
SLD jest za
Jedynie SLD zapowiedziało poparcie wniosku o samorozwiązanie Sejmu. Wojciech Olejniczak z SLD stwierdził, że Jarosławowi Kaczyńskiemu nie wystarczają już potyczki i awantury, aby prowadzić wojny, wojenki.
- Krytykujemy PiS i jego rząd od początku jego działalności i żeby być konsekwentnym oczywiście poprzemy wniosek o samorozwiązanie Sejmu, żeby przerwać ten pogłębiający się kryzys państwa pod rządami PiS. Mam nadzieję, że dzięki nowym wyborom sytuacja się ustabilizuje i oczywiście liczę na dobry wynik SLD.
