Odwołanie Macierewicza pochopną decyzją
Według PiS, decyzja nowego ministra obrony narodowej Bogdana Klicha (PO) o odwołaniu Antoniego Macierewicza ze stanowiska wiceszefa MON, jest pochopna.
Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Putra (PiS) podkreślił na piątkowej konferencji prasowej w Sejmie, że właśnie w piątek Macierewicz miał udać się do Afganistanu. - Uważam, że to trochę pochopna decyzja, ale rząd już rozpoczął rządzenie, podejmuje decyzje i my będziemy się bacznie tym decyzjom przyglądać i je oceniać - zapowiedział Putra.
Dziennikarze pytali także o opinię PiS na temat nowego ministra sprawiedliwości. Beata Kempa sekretarz klubu PiS, zastępczyni poprzedniego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry powiedziała, że Ćwiąkalski "znany jest powszechnie jako jeden z największych krytyków polityki karnej ministra Zbigniewa Ziobry".
Jak oceniła, powołanie Ćwiąkalskiego, "to zapowiedź odwrotu od twardej linii polityki karnej".
Wbrew wcześniejszym zapowiedziom Antoni Macierewicz nie poleciał w piątek, do Afganistanu - poinformował piątek minister obrony narodowej Bogdan Klich.
Jak dodał, żandarmeria wojskowa wręczyła byłemu szefowi SKW dwa dokumenty, których odbiór pokwitował - wniosek o odwołanie z funkcji wiceministra obrony oraz pismo o odwołaniu jego wyjazdu do Afganistanu.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że żandarmi wręczyli Macierewiczowi oba dokumenty, jeszcze zanim dojechał na lotnisko w Warszawie, a Straż Graniczna została jedynie poinformowana, że nie będzie odprawiany.
Po południu Macierewicz wystąpił w audycji na antenie Radia Maryja.
Wniosek o odwołanie Macierewicza był jedną z pierwszych decyzji nowego ministra obrony. O planach jego złożenia i odwołaniu wizyty byłego szefa SKW w Afganistanie poinformowała w rano TVN24.
Macierewicz w rozmowie z PAP odnosząc się do informacji przekazanej przez stację, zadeklarował, że nadal wybiera się do Afganistanu i "będzie informował o swoim stanowisku". Nie chciał ujawnić, jaki jest cel jego wizyty.
Pytany przez dziennikarzy o powody wyjazdu do Afganistanu byłego szefa SKW, ustępujący minister ON Aleksander Szczygło powiedział, że Macierewicz nadzorował służby, a "takie wizyty do Iraku czy Afganistanu planuje się ze znacznym wyprzedzeniem; w pewnej konfidencji, ale z wyprzedzeniem".
Pytany o sprawę odwołania wyjazdu Macierewicza powiedział: "powtórzę jeszcze raz to, co wielokrotnie mówiłem, ocena człowieka tylko na podstawie własnych emocji nie jest dobrą rzeczą".
W Afganistanie przebywa oficjalnie druga zmiana PKW. Na jej czele stoi gen. Jerzy Biziewski. Podobnie jak poprzednia, liczy ok. 1200 żołnierzy. Do ich zadań należy m.in. zapewnienie bezpieczeństwa w wyznaczonych rejonach oraz szkolenie afgańskiej armii.
INTERIA.PL/PAP