Główna demonstracja, zwołana przez polityków PiS i dotychczasowych pracowników TVP odbyła się przed główną siedzibą Telewizji Polskiej przy ulicy Woronicza w Warszawie. Jednak kolejne, mniejsze protesty zorganizowano również przed biurami lokalnych oddziałów TVP. W Kielcach przyszło kilkadziesiąt osób z flagami polskimi, amerykańskimi, "Solidarności" i banerem z hasłem "akcja protestacyjna". Zgromadzeni wznosili okrzyki "polskie media" i "niech żyje Polska". Krytykowano też politykę Donalda Tuska. Nieco większa frekwencja była w Lublinie. Manifestujący również mieli ze sobą polskie flagi. "Mówimy całkowity sprzeciw tego typu zachowaniu, skandalicznemu, barbarzyńskiemu, białoruskiemu. Bo tak trzeba powiedzieć. To zachowanie rodem z Białorusi" - mówił prowadzący manifestację w Szczecinie. W ten sposób skomentował działania rządu, zmierzające do przejęcia władzy w Telewizji Publicznej. W Bydgoszczy przyszło kilkadziesiąt osób, również z polskimi flagami. Podobnie w Katowicach. Manifestanci skandowali "zdrajcy" i przynieśli ze sobą transparent "Tusk na Białoruś". *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!