Akt powołania na członka Rady Dialogu Społecznego (RDS) odebrał z rąk prezydenta główny inspektor pracy Marcin Stanecki, który zastąpił w radzie Katarzynę Łażewską-Hrycko oraz trzej przedstawiciele Polskiego Towarzystwa Gospodarczego - Tomasz Janik, Konrad Banecki i Andrzej Toborowicz. Prezydent odwołał także Zbigniewa Żurka z Business Center Club, Piotra Soroczyńskiego z Federacji Przedsiębiorców Polskich i Jana Gogolewskiego ze Związku Rzemiosła Polskiego. W ich miejsce powołał przedstawicieli Polskiego Towarzystwa Gospodarczego, nowej organizacji pracodawców - jej prezesa Tomasza Janika, Konrada Baneckiego i Andrzeja Toborowicza. - Cieszę się, że kolejna organizacja pracodawców wstępuje do tego bardzo ważnego gremium, bo to powiększa spektrum dyskusji - powiedział prezydent. Jak zaznaczył, "to zawsze trudna praca, to są zawsze trudne uzgodnienia, niezależnie od tego, kto w danym momencie jest przy władzy". Ciepłe słowa prezydenta dla Piotra Dudy. "Z panem zaczynałem i z panem kończę" Prezydent Andrzej Duda podkreślił, że sprawy omawiane na Radzie Dialogu Społecznego mają fundamentalne znaczenie dla budowania państwa, które "ma być państwem społecznej gospodarki rynkowej". - To znaczy takiej gospodarki, która uwzględnia potrzeby człowieka, pracownika, i która umie wyważyć pomiędzy potrzebami pracodawcy, a więc biznesu - tymi, którzy chcą zarabiać pieniądze, tymi którzy płacą największe podatki, a tymi, którzy wykonują na co dzień pracę tak, żeby warunki pracy i płacy były warunkami godnymi, żeby państwo zabezpieczało zarówno interesy i potrzeby pracodawców, jak i w usprawiedliwionym zakresie także interesy i sprawy pracowników - dodał. Prezydent pogratulował szefowi "Solidarności" Piotrowi Dudzie objęcia przewodnictwa w RDS na ten rok. - W 2015 r., kiedy powstała Rada Dialogu Społecznego (...) to właśnie pan przewodniczący Piotr Duda był tym pierwszym, który przewodniczył pracom Rady. To był też początek mojej prezydentury i mogę powiedzieć, że z panem przewodniczącym Piotrem Dudą rozpoczynałem i z panem przewodniczącym Piotrem Dudą kończę. Dlatego, że to przewodnictwo będzie roczne, a ja jak państwo wiecie, za dziewięć miesięcy zakończę swoją drugą kadencję - wspomniał prezydent. Nowy skład Rady Dialogu Społecznego. Szef "Solidarności" wymienia główne wyzwania Przewodniczący "Solidarności" podkreślił, że dialog społeczny to fundament każdego demokratycznego kraju. Ten dialog - jak powiedział - oparty na wzajemnym szacunku i zrozumieniu prowadzony jest przy stole negocjacji, a nie podczas ulicznych protestów. - To teoria, a w praktyce wygląda to różnie. Od 1989 r. dialog społeczny w naszym kraju, mimo że odmieniany jest przez polityków przez wszystkie przypadki, ma się różnie - przyznał Piotr Duda. Zaznaczył, że chciałby podczas swojej kadencji w Radzie, by dialog "nie był urzędniczy", ale autentyczny. - Problemów jest bardzo dużo. Widzimy, co dzieje się na rynku pracy - masowe zwolnienia grupowe, nieprzestrzeganie przez pracodawców w firmach zasad prawdziwego dialogu społecznego (...), łamanie ustawy o związkach zawodowych, łamanie Kodeksu pracy" - wskazał szef "Solidarności". Dodał, że RDS jest od tego, by zmierzyć się "z tą szarą rzeczywistością". Powołana przez ustawę z 27 sierpnia 2015 r. Rada Dialogu Społecznego jako forum trójstronnej współpracy zastąpiła Trójstronną Komisję ds. Społeczno-Gospodarczych. W skład RDS ze strony społecznej wchodzą przedstawiciele związków zawodowych i organizacji pracodawców, stronę rządową reprezentują wskazani członkowie rządu, przedstawiciele ministra pracy i ministra finansów. Funkcję przewodniczącego Rady pełnią rotacyjnie przez rok przedstawiciele każdej ze stron - związkowców, pracodawców i rządu. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!