Nikodem Rachoń pełnił funkcję attaché prasowego polskiej ambasady w Waszyngtonie. Pomimo braku doświadczenia dyplomatycznego, jak twierdzą media, miał także reprezentować placówkę na oficjalnych uroczystościach. Teraz jednak Rachoń został odsunięty od swoich obowiązków na polecenie Radosława Sikorskiego. Nikodem Rachoń odwołany. Brat Michała Rachonia z nową pracą? Paweł Wroński - rzecznik MSZ, w rozmowie z Interią potwierdził te doniesienia. - Jest rozpoczęta procedura likwidacji tego stanowiska - przekazał Interii rzecznik MSZ. Nikodem Rachoń, jak ustaliła Interia, niebawem rozpocznie pracę w Pałacu Prezydenckim. W biurze prasowym ma odpowiadać za kontakty z mediami zagranicznymi i medialną oprawę wizyt głowy państwa. - Byliśmy bardzo zadowoleni ze współpracy z nim podczas wizyty w Waszyngtonie na zaproszenie prezydenta Joe Bidena w marcu. To wtedy pojawił się pomysł, by zaproponować mu pracę u prezydenta - słyszymy z Pałacu. - Ma bardzo dobre kontakty w zagranicznych mediach, a przed nami masa aktywności prezydenta w związku ze szczytem NATO, ale też polską prezydencją w Unii - dodaje nasz rozmówca. Nikodem Rachoń. Praca bez doświadczenia? Nikodem Rachoń pełnił funkcję attaché prasowego bez żadnego doświadczenia. Dziennikarze RMF FM dowiedzieli się, że miał dostać swoją posadę tylko ze względu na brata. Decyzja o powołaniu go na stanowisko była dużym zaskoczeniem. Rachoń brał udział w wielu ważnych uroczystościach, na których obecny był m.in. Joe Biden. Miał być nietykalny dzięki swojemu bratu, który był powiązany z poprzednim rządem. W ostatnim czasie, już po zmianie władzy, był coraz częściej odsuwany od swoich obowiązków. Miał jednak do końca liczyć na to, że zachowa posadę w Waszyngtonie. Do Polski ma wrócić w połowie czerwca. Współpraca: Kamila Baranowska ----- Przeczytaj również nasz raport specjalny: Wybory samorządowe 2024. Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!