Konferencja odbyła się, żeby zaprezentować rozwiązania dotyczące modernizacji szpitali w Polsce. Projekt powstawał w Ministerstwie Zdrowia. Obok ministra zdrowia udział w niej wzięli wiceminister Sławomir Gadomski oraz dyrektor IPCZD dr n.med. Marek Migdał. - Mam nadzieję, że dzisiejszy dzień zapisze się w historii szpitalnictwa w Polsce. Przedstawimy dzisiaj fundamentalną reformę szpitalnictwa. Reforma będzie swoistą konstytucją szpitalnictwa w Polsce - powiedział Niedzielski. - Chcemy bardzo sprofesjonalizować zarządzanie szpitalnictwem - dodał minister. Podkreślił, że to główne założenie tego projektu.Dodał, że reforma będzie zapewniała także jakość świadczenia, które będzie z punktu widzenia pacjentów oceniane pozytywnie. Niedzielski: Pandemia jest jednym z powodów powstania reformy Minister Niedzielski wymieniał powody, dla których taka ustawa w ogóle powstała. Wśród nich wskazał pandemię.- Pandemia jest jednym z bardzo poważnych powodów, które za tym przemawiają, bo widzieliśmy wyraźnie w trakcie kolejnych fal, że konieczny jest pewien mechanizm koordynacji. Pewien mechanizm, który pozwala w skali regionu, w skali kraju, prowadzić skoordynowaną politykę, szczególnie w sytuacjach kryzysowych - zastrzegł minister zdrowia. Dodał, że były przypadki właścicieli szpitali, którzy "nie wykazywali się chęcią współpracy przy tworzeniu miejsc covidowych". - Widzimy wyraźnie, że minister zdrowia musi mieć takie instrumenty, które pozwalają taką niechęć i takie bariery przełamywać, bo w tej sytuacji najważniejszym dobrem jest zdrowie Polaków - ocenił szef MZ. Kolejnym powodem, kontynuował minister, jest nadzór właścicielski nad szpitalami, który pozostawia na ten moment "wiele do życzenia". - Chcemy, żeby był wyraźny ośrodek odpowiedzialności za finansowe aspekty czy kondycję szpitalnictwa w Polsce. Tak, jak mamy koordynatora w postaci Ministerstwa Zdrowia, tak jak mamy płatnika w postaci Narodowego Funduszu Zdrowia, tak będzie ośrodek nadzoru właścicielskiego w postaci Agencji Rozwoju Szpitalnictwa - wyjaśnił Niedzielski. Kolejny element to kwestia jakości zarządzania. Minister podał za przykład wymóg egzaminu państwowego: Nie można się opierać na intuicji, żeby zarządzać tak skomplikowanym i tak dużym organizmem jakim jest szpital - powiedział. Gadomski: Reforma polskiego szpitalnictwa to również wsparcie w mądrym oddłużeniu Wiceszef MZ nawiązując do wypowiedzi ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, który nakreślił założenia funkcjonowania Agencji Rozwoju Szpitali, wypowiedział się na temat "przeterminowanych zadłużeń".- Ta reforma to również wsparcie sektora szpitalnego w oddłużeniu, mądrym oddłużeniu, oddłużeniu systemowym - zapowiedział wiceminister zdrowia Sławomir Gadomski. Jak dodał, obecnie sektor ten generuje ok. 20 mld zł zadłużenia. Podkreślił, że to co martwi zdecydowanie bardziej, to zadłużenie wymagalne, czyli zadłużenie przeterminowane. Według ostatnich zamkniętych danych to nieco ponad 2 mld 100 mln zł. - To jest właśnie mechanizm, który ma nas zabezpieczyć przed takimi oddłużeniami, z jakimi historycznie mieliśmy do czynienia w Polsce. Oddłużeniami, które rzeczywiście pozwoliły na częściowy oddech, na chwilową spłatę zobowiązań wymagalnych. Natomiast nie niosły za sobą rozwiązań, które wymagały monitorowania czy przygotowania monitorowania, nadzoru nad planami restrukturyzacyjnymi. Nie było wymagań dotyczących systemowego rozwiązania - chociażby związanego z profilem danej jednostki, z adekwatnością tej jednostki do potrzeb zdrowotnych w mikroskali, w skali regionów, w skali ogólnopolskiej. Te rozwiązania proponujemy właśnie teraz w tej ustawie, którą poddajemy konsultacjom - powiedział. Gadomski: W perspektywie 5-letniej chcemy przeznaczyć ponad 3 mld zł Wiceszef MZ Sławomir Gadomski poinformował: Kwota, którą chcemy przeznaczyć w najbliższych latach na wsparcie sektora szpitalnego, częściowe jego oddłużenie, to w perspektywie 5-letniej ponad 3 mld złotych. - W takiej najbliższej, czyli 3-letniej - 2,5 mld zł, a w całym cyklu życia ustawy, zakładamy środki przekraczające 4,5 mld zł - powiedział Gadomski. Zaznaczył, że to "środki, których na pewno żaden szpital nie dostanie za darmo". - To środki, które rzeczywiście będą wymagały ogromnej pracy związanej z działaniami naprawczymi, z działaniami optymalizującymi i w zakresie struktury funkcjonowania tego podmiotu, w zakresie wynagrodzeń, w zakresie kształtowania różnych grup kosztów - wskazał. Dodał, że "w pierwszych latach funkcjonowania ustawa będzie kierowała największy nacisk na szpitale w najtrudniejszej sytuacji finansowej". - W ramach ustawy chcemy wyodrębnić cztery kategorie szpitali - od najlepszych A, do najgorszych D. Głównie w oparciu o wskaźniki finansowe. Trzeba mieć jasność, że w Polsce te 2 mld 100 mln zł zobowiązań wymagalnych to nie jest do końca powszechne zjawisko, że każdy szpital w tym kraju ma trudną sytuację finansową - mówił. Gadomski zauważył, że połowę z tego, czyli ponad 1 mld zł, generuje dwadzieścia kilka szpitali w Polsce. 50 proc. zobowiązań wymagalnych generuje 4 proc. podmiotów. 80 proc. zobowiązań wymagalnych generuje 13 proc. podmiotów, czyli ok. 70 szpitali w Polsce ze wszystkich, które poddano analizie; to rzeczywiście nieco ponad 10 proc. tych, które generują największe problemy. - W pierwszych latach funkcjonowania reformy będziemy się zajmować właśnie tymi podmiotami - zapowiedział. Minister: Powinniśmy pytać o przyczynę tak wysokiej liczby zgonów Minister odniósł się także do aktualnej sytuacji pandemicznej w Polsce i wzrostu liczby zgonów: Nie powinniśmy pytać tylko o to, kto jest odpowiedzialny za wzrost zakażeń, ale także powinniśmy pytać o przyczynę tego wzrostu.- Przypominam, że szczepienie jest bardzo skuteczne jeżeli chodzi o ochronę przed najcięższymi objawami po przechorowaniu COVID-19 - podkreślał minister.