Nagły zwrot na styku z Białorusią. Zaporę forsowały setki migrantów

Dawid Szczyrbowski

Dawid Szczyrbowski

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Super
relevant
2,6 tys.
Udostępnij

Nagła zmiana na granicy Polski z Białorusią. W ciągu weekendu odnotowano setki prób nielegalnego forsowania polskiej zapory. Musiała interweniować Straż Graniczna. W sieci udostępniono również nagranie migrantów wyposażonych w drabinę, którzy zbliżają się do postawionego na granicy muru i atakują strażników.

Straż Graniczna interweniowała na granicy polsko-białoruskiej
Straż Graniczna interweniowała na granicy polsko-białoruskiejTwitter/Straż Granicznamateriały prasowe

Na granicy polsko-białoruskiej wciąż jest niebezpiecznie. Migranci uaktywnili się po stosunkowo spokojnej zimie, kiedy liczba prób przekroczenia zasieków była niska.

Od piątku do niedzieli odnotowano 248 podejść do przekroczenia granicy Polski z Białorusią. W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie obrazujące jedną z takich akcji.

Pogranicze polsko-białoruskie. Nagły zwrot akcji

Do muru postawionego na pograniczu zbliżyła się grupa kilkunastu osób. Byli wyposażeni w drabinę umożliwiającą pokonanie kilkumetrowej zapory zakończonej drutem kolczastym.

Gdy zauważyli jednego z funkcjonariuszy Straży Granicznej, podeszli bliżej ogrodzenia i zaczęli atakować go napotkanymi na ziemi patykami i kamieniami.

Na miejsce podjechały dwa samochody oraz pojawili się kolejni pogranicznicy. W tym momencie nastąpił "odwrót" migrantów. Zabrali drabinę i odeszli od muru, kierując się w głąb lasu po stronie białoruskiej.

Migranci na styku Polski z Białorusią. Zmiana trendu

Przez ostatnie tygodnie informowaliśmy o względnym spokoju na polsko-białoruskim pograniczu.

Mjr Katarzyna Zdanowicz wskazywała w lutym, że to najprawdopodobniej duże ilości śniegu i silny mróz mogły zniechęcać cudzoziemców do podejmowania niezgodnych z prawem działań.

Rzeczniczka Straży Granicznej zaznaczyła zarazem, że migranci nadal docierają do Rosji, głównie drogą lotniczą.

***

Przeczytaj również nasz raport specjalny: Wybory samorządowe 2024.

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Przejdź na