W czwartek na Zamku Królewskim w Warszawie opublikowano raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej. Wynika z niego, że straty Polski w wyniku rozpętanej przez Niemców wojny to 6 bilionów 220 mld 609 mln złotych. Roszczenia odszkodowawcze Polski wobec Niemiec nie wygasły i nie uległy przedawnieniu - zaznaczają autorzy raportu. Rozmowa Kazimiera Szczuka - Paweł Jabłoński w RMF FM O reparacjach w poniedziałkowym programie w RMF FM Kazimiera Szczuka rozmawiała z wiceministrem spraw zagranicznych Pawłem Jabłońskim. Dziennikarka dołączyła do grona prowadzących "Popołudniową rozmowę" w radiu od września. Rozmowa prowadzona przez Kazimierę Szczukę miała nietypowy przebieg. Dziennikarka wielokrotnie przerywała gościowi, prosząc, by "przestał mówić". - Zrzekliśmy się niejako pod presją okupanta, ale zrzekliśmy się reparacji - powiedziała Kazimiera Szczuka. Dopytywana przez wiceministra o to, kiedy i w jakiej formie odparła, że w 1952 roku, "pisemnie". Wiceminister wyjaśnił, że chodzi o rok 1953, ale Szczuka przerwała mu mówiąc, że "nie chce, żeby się rozwijał". - Może pan przestać? - dodała. Kiedy wiceminister kontynuował, dziennikarka jeszcze raz zapytała, czy polityk "może przestać mówić". - Proszę bardzo, natomiast to, że się pani nie podobają moje odpowiedzi to nie znaczy, że może pani oczekiwać cały czas innych odpowiedzi - odparł wiceminister. - Chce pan bardzo długo mówić, a ja chcę, żeby pan mówić krótko i rzeczowo - wyjaśniła Szczuka. Następnie dziennikarka pytała o kwotę sześciu "biliardów", które Polska chce uzyskać od Niemiec w ramach reparacji. - Biliardów? - dopytał wiceminister. Gdy dziennikarka potwierdziła dodał: - Nie słyszałem takiego słowa w języku polskim jak "biliard". - Przepraszam. Bilionów - poprawiła się Szczuka. Rozmowa Kazimiery Szczuki z Pawłem Jabłońskim. Komentarze Wywiad odbił się szerokim echem w sieci. Skomentował je również wiceminister Jabłoński w odpowiedzi na tweeta Krystyny Pawłowicz. "Panie Ministrze, proszę nie pozwalać więcej traktować się tak grubiańsko i chamsko w czasie wywiadów u opozycji,jak na to Pan,w końcu przedstawiciel polskiego rządu,pozwolił wczoraj w RMF jakiejś chuligance Kazi Szczuce.Wielokrotne 'proszę już przestać mówić' uzasadniało wyjście" (pisownia oryg. - red.) - napisała Pawłowicz. "No nie było łatwo... ale mimo wszystko było to chyba całkiem cenne doświadczenie i słuchacze mogą sobie dzięki temu wyrobić opinię :)" - odpowiedział Jabłoński. "Pani K. Szczuka jest znaną, wyjętą dziś ze strychu niekompetentną chuliganką wystawianą do prowokowania swą 100% ...głu...niekompetencją." - dodała jeszcze Pawłowicz. Z kolei Patryk Słowik z Wirtualnej Polski napisał: "Nie zgadzam się z krytycznymi opiniami o tym, jak Kazimiera Szczuka prowadzi rozmowy polityczne w RMF FM. Włączyłem - jest ciekawie, jest kontra, człowiek się nie nudzi. Oby więcej pani Kazimiery!" Odpowiedział mu rzecznik PiS Radosław Fogiel: "Też potrafię docenić dobry żart" W obronie dziennikarki stanęła aktywistka feministyczna Maja Staśko. "Kazimiera Szczuka przeprowadziła słaby wywiad. Zdarza się, większość dziennikarzy ma takie na koncie - bo to ludzie, mylą się i mają gorsze dni. A internet dyskredytuje jej całą działalność, obraża jej wygląd i sposób mówienia, i poniża. Nęka ją, bo przeprowadziła zły wywiad." W kolejnym wpisie stwierdziła, że jest to "poj***e i na maksa przemocowe". "Osoba, która popełniła błąd, nie zasługuje na masową nagonkę i strach przed wyjściem z domu. Słaby wywiad nie jest usprawiedliwieniem przemocy. Tak myślą przemocowcy - i to pozwala na ich bezkarność." - dodała. Kim jest Kazimiera Szczuka? Kazimiera Szuka we wrześniu dołączyła do grona prowadzących "Popołudniową rozmowę" w RMF FM. Jest krytyczką literacką, historyczką literatury i wykładowczynią akademicką. Wcześniej pracowała w telewizji i prasie. Prowadziła magazyny m.in. teleturniej "najsłabsze ogniwo", a jej teksty ukazywały się w "Gazecie Wyborczej" czy "Res Publice Nowej". Całą rozmowę Kazimiery Szczuki z Pawłem Jabłońskim można obejrzeć tutaj: