Mniej kłótliwa komisja

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Udostępnij

Świadkowie plątający się w zeznaniach, nieformalny wpływ polityków na gospodarkę, łapówki, ale i mniej kłótni - tak można scharakteryzować trzecią komisję śledczą, która powołana została do wyjaśnienia nieprawidłowości przy prywatyzacji PZU.

Czy komisja numer 3. różni się od swoich poprzedniczek, a w czym jest podobna? Podobieństw jest wiele; najważniejszy to nieformalny wpływ polityków na gospodarkę. W przypadku Rywina "grupa trzymająca władzę" ograniczała się do kilu polityków SLD. W "orlengate" grupa była większa; a w przypadku afery PZU "gtw" rozrosła się i wzniosła ponad podziały partyjne. Mieszał bowiem i Marian Krzaklewski i Marek Belka.

Tę komisje łączy też z poprzedniczkami jedno bardzo ważne słowo - łapówka. Istnieje bardzo duże podejrzenie i prokuratura taką tezę stawia, że przy okazji prywatyzacji PZU miała miejsce korupcja. O łapówkach dla Krzaklewskiego i Buzka mówią anonimowe raporty, które dotarły do komisji.

Są też różnice w pracy tych trzech komisji; śledczy badający PZU prawie się nie kłócą, nie ścigają się w zadawaniu co bardziej błyskotliwych pytań. - Można tu mówić o pewnym takim "stachanowskim podejściu" - ocenia weteran śledczy Bogdan Lewandowski.

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Przejdź na