Meller podał się do dymisji
Minister spraw zagranicznych Stefan Meller złożył rezygnację. Już wcześniej zapowiadał, że opuści rząd po zawiązaniu się koalicji. Meller odejdzie, gdy wręczone zostaną nominacje nowym członkom rządu.
Minister mówił, że jego postawa wobec rządu koalicyjnego z Samoobroną nie jest związana personalnie z Andrzejem Lepperem, ale z postulowanym przez Samoobronę programem.
- Chodzi w tym przypadku o myślenie dotyczące renegocjacji Traktatu Akcesyjnego z Unią Europejskiego, co uważam za wykluczone. Druga sprawa, to póki co wirtualna, ale możliwość majstrowania przy budżecie - wyjaśnił.
Meller powiedział, że z MSZ odejdzie w momencie, gdy wręczone zostaną nominacje nowym członkom rządu, co stanie się zapewne 5 maja - w przyszły piątek. Zaznaczył, że nie wie, czy ta rezygnacja dotarła już do szefa rządu.
Stefan Meller nadal będzie "pilnować" polskiej polityki zagranicznej. - Nie ulega dla mnie wątpliwości, że będzie to (MSZ) w dalszym ciągu miejsce, gdzie powstają niespiesznie, ale dobre pomysły - podkreślił minister.
Jak tłumaczył, "ministerstwo nie jest organizacją feudalną". - To nie jest tak, że odchodzi książę i wszystko się wali - mówił Meller. - Jest to miejsce pracy, w którym mam świetnych zastępców. Ministerstwo ma olbrzymią armię świetnych pracowników, mądrych i doświadczonych osób - zaznaczył.
We wtorek blisko 2 godziny minister rozmawiał z premierem Kazimierzem Marcinkiewiczem. Szef rządu pytany, czy Meller zostanie w rządzie, odpowiedział wówczas: "Wszystko okaże się wtedy, kiedy decyzje będą podejmowane. Każdy jest człowiekiem wolnym, każdy ma możliwość podejmowania decyzji".
Rzecznik rządu Konrad Ciesiołkiewicz komentując fakt złożenia rezygnacji przez ministra spraw zagranicznych podkreślił, że ta decyzja nie jest zaskoczeniem.
- Nie jesteśmy zaskoczeni decyzją ministra Mellera. Pan minister konsultował się z premierem i poinformował o swojej decyzji przed jej ogłoszeniem - oświadczył Ciesiołkiewicz.
Rzecznik rządu podkreślił, że szef polskiej dyplomacji rozmawiał na ten temat z premierem wielokrotnie w ciągu ostatnich dwóch tygodni. - Zrobił to z pełną kulturą, jaką charakteryzuje się minister Meller - zaznaczył.
- Stefan Meller jest cenionym w rządzie ministrem, ale wielokrotnie już zapowiadał swoje odejście sygnalizując, że resort powinna objąć osoba związana bezpośrednio z reprezentacją polityczną zaplecza rządu - podkreślił rzecznik.
- Być może to słuszna sugestia. Człowiek jest istotą wolną a premier nie zamierza ograniczać wolności ludzi. W związku z tym decyzję przyjmujemy z szacunkiem - oświadczył.
Wśród prawdopodobnych kandydatów na następcę Mellera, media wymieniały w ostatnich tygodniach nazwiska wiceminister spraw zagranicznych Anny Fotygi, uważanej za zaufaną osobę prezydenta Lecha Kaczyńskiego, szefa sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych Pawła Zalewskiego oraz obecnego ministra obrony Radka Sikorskiego.
INTERIA.PL/PAP