Marcin Kącki przerywa milczenie. "Tekst był sprawdzany"

Aneta Wasilewska

Oprac.: Aneta Wasilewska

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Hahaha
haha
558
Udostępnij

Marcin Kącki zabrał głos po zawieszeniu i odsunięciu od pracy w "Gazecie Wyborczej", które są konsekwencją opublikowanego przez redakcję materiału dziennikarza dotyczącego m.in. "relacji z kobietami". Reportażysta zapewnia, że jego artykuł przez publikacją "był czytany i sprawdzany", mimo że "GW" w oświadczeniu wskazywała, że jest "nieświadoma, że 'spowiedź' może mieć drugie dno". - Błąd, jaki popełniłem, to ten, że uwierzyłem, że mogę facetom pokazać moją drogę i próbę naprawy - twierdzi.

Marcin Kącki zabrał głos po publikacji tekstu w "Gazecie Wyborczej"
Marcin Kącki zabrał głos po publikacji tekstu w "Gazecie Wyborczej"PIOTR LAMPKOWSKI / SE / EASTNEWSEast News

- Tekst miał się też ukazać za tydzień w wydaniu papierowym, obok tekstu Mariusza Szczygła o pracy reportera - mówi Marcin Kącki w rozmowie z serwisem Press. Jak zaznaczył, "tekst przeszedł przez redakcyjne procedury" oraz "przed opublikowaniem był czytany i sprawdzany przez redaktorów".

Reportażysta związany z "GW" miał również stwierdzić, że o zarzutach Karoliny Rogaskiej dowiedział się od Pawła Goźlińskiego ze Szkoły Reportażu. - Tyle że Paweł Goźliński ode mnie dowiedział się wtedy, że to historia sprzed siedmiu lat - przekazał.

Marcin Kącki przerwał milczenie. "Uwierzyłem, że mogę facetom pokazać moją drogę i próbę naprawy"

Co więcej, Marcin Kącki przekazał, że miał umówić się z Karoliną Rogaską na spotkanie, ale jak twierdzi ta "zrezygnowała". - Pisząc, że wszystko mi powiedziała i żebym pamiętał, że doszło z mojej strony do przekroczenia, a nie znaczy nie - to wszystko opisałem w tekście. Błąd, jaki popełniłem, to ten, że uwierzyłem, że mogę facetom pokazać moją drogę i próbę naprawy - powiedział.

Jak zaznaczył, redakcja "GW" miała wiedzieć o tym, że reportaż był poświęcony Rogaskiej. - Nie wymieniłem jej z imienia i nazwiska, bo nie chciałem tego zrobić bez jej zgody, ale widzieli, o kogo chodzi - powiedział.

Tekst Kąckiego w "GW". Reakcja Karoliny Rogaskiej

Sprawa, z której tłumaczył się reportażysta Marcin Kącki dotyczy jego tekstu, opublikowanego w piątek na stronie internetowej "GW". W reportażu zatytułowanym "Moje dziennikarstwo - alkohol, nieudane terapie, kobiety źle kochane, zaniedbane córki i strach przed świtem" poruszył temat pracy i "relacji" z kobietami.

W sobotę na tekst Kąckiego zareagowała dziennikarka "Newsweeka" Karolina Rogaska. "Dlaczego nie napisałeś wprost, co zrobiłeś mi i innym dziewczynom? Czemu nie napisałeś, że moje wielokrotne 'NIE' potraktowałeś jak niebyłe, czemu nie padło, jak rzuciłeś do mnie, że 'teraz odmawiasz, a po trzydziestce nie będziesz już tak wybrzydzać i będziesz ru**** się, jak popadnie'? Jak za stosowne uznałeś rozebranie się i masturbację mimo mojego ewidentnego przerażenia? Obrzydliwe zachowanie" - napisała w mediach społecznościowych.

Wicenaczelna "GW" Aleksandra Sobczak odnosząc się do sprawy przekazała, że potępia "napastliwe" zachowanie Kąckiego, ale "jednocześnie docenia jego przeprosiny i wstyd, które uważa za szczere. Nikt poza nim się publicznie nie kaja". W niedzielę natomiast pojawiło się oświadczenie "GW", w którym powiadomieniu o przeprowadzeniu rozmów nie tylko autorem, ale i "osobami zaangażowanymi w redagowanie i publikację".

"Redakcja opublikowała 'spowiedź' nieświadoma, że może mieć drugie dno"

W redakcji nikt miał nie mieć wiadomości, że dziennikarka oskarżyła Kąckiego o napaść seksualną. "Redakcja opublikowała jego 'spowiedź' nieświadoma, że może mieć drugie dno" - podano w oświadczeniu. "GW" przekazała również, że Marcin Kącki został zawieszony i odsunięty od pracy z autorami i autorkami.

Do sprawy odnosiła się również Polska Szkoła Reportażu, która przekazała, że wobec Kąckiego już wcześniej podjęto kroki. "Kilka tygodni temu dowiedzieliśmy się, że (Karolina Rogaska -red.) została skrzywdzona przez Marcina Kąckiego. Odsunęliśmy go od pracy ze studentkami i studentami PSR" - podano w oświadczeniu.

Marcin Kącki jest reporterem, a także autorem dramatów teatralnych i książek w tym m.in. "Białystok. Biała siła, czarna pamięć", a także wydanym w 2023 roku reportażu "Chłopcy. Idą po Polskę", poświęconym środowisku związanemu z Konfederacją i Januszem Korwinem-Mikke.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Kamiński: Tylko przemoc fizyczna uniemożliwi mi wzięcie udziału w głosowaniachRMF FMRMF
emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
254
Super
relevant
63
Hahaha
haha
158
Szok
shock
27
Smutny
sad
14
Zły
angry
42
Lubię to
like
Hahaha
haha
558
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Przejdź na