Lech Wałęsa po głosowaniu w sprawie SN: Wycofuję swoje sympatyzowanie z PO

Oprac.: Mateusz Stelmaszczyk
W związku z dzisiejszym głosowaniem posłów Platformy Obywatelskiej otwierającym drogę PiS-owi do środków unijnych postanowiłem wycofać swoje sympatyzowanie z PO - zadeklarował były prezydent Lech Wałęsa odnosząc się do przyjętej przez Sejm nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. Wcześniej zaapelował do posłów opozycji, by "podjęli zdecydowane działania przeciwko tym, którzy łamali i wciąż łamią Konstytucję".

W piątek Sejm przyjął nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym, związaną z wypełnieniem stawionych przez Komisję Europejską warunków wypłaty środków na Krajowy Plan Odbudowy. Za ustawą było 203 posłów, 52 było przeciw, 189 osób wstrzymało się od głosu - w tym 122 posłów Koalicji Obywatelskiej.
Lech Wałęsa odniósł się do sprawy procedowanej ustawy na Facebooku. "W związku z dzisiejszym głosowaniem posłów Platformy Obywatelskiej otwierającym drogę PiS-owi do środków unijnych, mimo łamania konstytucji i zasad demokracji, postanowiłem wycofać swoje sympatyzowanie z PO" - zadeklarował.
Wcześniej Wałęsa zamieścił post, w którym zaapelował do opozycji parlamentarnej o to, "by dzisiaj podjęła zdecydowane działania przeciwko tym, którzy łamali i wciąż łamią Konstytucję".
Krajowy Plan Odbudowy: Projekt ma wypełnić "kamienie milowe"
Wniesiony w grudniu przez posłów PiS projekt nowelizacji ustawy o SN ma według autorów wypełnić wymagania z wiązane z kluczowym "kamieniem milowym" warunkującym uruchomienie przez Komisję Europejską środków na KPO. Zgodnie z projektem sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów będzie rozstrzygał NSA, a nie Izba Odpowiedzialność Zawodowej SN.
Projekt przewiduje też poszerzenie zakresu tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego, który mogłaby inicjować nie tylko strona postępowania, ale także z urzędu sam sąd. Projekt uzupełnia także badania podczas testu o przesłankę ustanowienia sędziego "na podstawie ustawy".
Andrzej Duda: Nie zgodzę się na rozwiązania godzące w system konstytucyjny
Założenia projektu były negocjowane podczas rozmów ministra ds. UE Szymona Szynkowskiego vel Sęka w Brukseli. Sejm miał zająć się projektem w grudniu ubiegłego roku, ale został on zdjęty z porządku obrad. Wcześniej prezydent Andrzej Duda oświadczył, że nie uczestniczył w przygotowaniu projektu ani go z nim nie konsultowano.
Zapowiedział, że nie zgodzi się na rozwiązania godzące w system konstytucyjny ani nie pozwoli, aby do polskiego systemu prawnego został wprowadzony jakikolwiek akt prawny, który będzie podważał nominacje sędziowskie albo pozwalał komukolwiek je weryfikować.