Ks. Janusz Chyła to proboszcz parafii Matki Bożej Królowej Polski w Chojnicach (woj. pomorskie). Duchowny prowadzi aktywne konta w mediach społecznościowych i regularnie wypowiada się na tematy społeczne. W niedawnym wpisie kapłan oznajmił, kto - w jego opinii - jest dopuszczony do przyjmowania sakramentu eucharystii, czyli komunii świętej. "Proszę, aby osoby popierające aborcję wstrzymały się przed przyjmowaniem komunii świętej do chwili nawrócenia" - napisał w sobotę ks. Chyła. Jego apel wywołał falę komentarzy internautów. Kto może przystąpić do komunii świętej? Ksiądz wykluczył określone osoby Jeden z użytkowników serwisu X zwrócił się do duchownego z pytaniem, "co to znaczy 'popierać aborcję'?". "Przecież nikt nie nakazuje kobietom jej przeprowadzania. To jest indywidualna decyzja każdej kobiety" - przekonuje internauta. "To musi pan do Mateusza Morawieckiego napisać. Właśnie zaczął popierać" - napisał kolejny użytkownik, nawiązując do wywiadu premiera w Interii, w którym szef rządu oświadczył, że "zawsze był zwolennikiem kompromisu aborcyjnego". Inny internauta natomiast odpowiedział kapłanowi swoją odezwą: "Proszę księży wykorzystujących seksualnie nieletnich o wstrzymanie się z wydawaniem komunii". "Każdy może przystąpić do komunii świętej, jeśli spełnia warunki" W niedzielę - ponad dobę o swojego poprzedniego wpisu - ks. Chyła dodał kolejny komentarz. "Każdy może przystąpić do spowiedzi a następnie komunii świętej, jeśli spełnia warunki" - stwierdził duchowny. "Tymi warunkami są: nawrócenie, żal, postanowienie poprawy, a zatem także uznanie nauczania Kościoła na temat ochrony ludzkiego życia od poczęcia do naturalnej śmierci" - dodał. Mateusz Morawiecki: Wyrok TK ws. aborcji był błędem Aborcja jest jednym z najbardziej palących tematów debaty publicznej ostatnich lat. Wzmożenie sporu o przerywaniu ciąży nastąpiło zwłaszcza 22 października 2020 roku, gdy Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok, uznający aborcję w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego uszkodzenia płodu za niezgodną z Konstytucją RP. Na ulice polskich miast wyszły wówczas tłumy protestujących, którzy sprzeciwiali się decyzji TK. Wtedy także zaobserwowano wyraźny spadek poparcia dla Prawa i Sprawiedliwości. W sobotnim wywiadzie dla Interii premier Mateusz Morawiecki nazwał posunięcie Trybunału Konstytucyjnego błędem. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!