Minister sprawiedliwości Adam Bodnar i wiceminister Krzysztof Śmiszek uczestniczą w dwudniowym nieformalnym posiedzeniu Rady Unii Europejskiej do spraw Wymiaru Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych. - Wczoraj spotkaliśmy się z Verą Jourovą i komisarzem Didierem Reyndersem. Dzisiaj były spotkania z szefami komisji praw człowieka w PE, komisji ds. prawnych PE, a także spotkanie bilateralne z Litwą, Szwecją i Niemcami - wymieniał Adam Bodnar. - Każde spotkanie to jest sytuacja, żeby wyjaśnić jak wygląda sytuacja w Polsce, jak sobie radzimy z przywracaniem samorządności, ale także żeby nawiązać podstawowe relacje i na ich podstawie budować przyszłą współpracę bilateralną z poszczególnymi państwami. My jako Polska mamy sporo do zaoferowania, ale także sporo możemy się od innych państw nauczyć - dodał. - Powiedzieliśmy Europie jedno - wróciliśmy do Europy, rozmawiamy ze wszystkimi, którzy tworzą Europę i którym zależy na kontynuacji projektu europejskiego - powiedział w trakcie konferencji wiceminister Śmiszek. Adam Bodnar: Mam marzenie, żeby 1 maja nie ciążył nad nami artykuł. 7 Adam Bodnar w trakcie konferencji przyznał, że dyskutowano m.in. o art. 7. - Był przedmiotem dyskusji z komisarzem ds. sprawiedliwości Didier Reyndersem i wiceprzewodniczącą Komisji Europejskiej Vierą Jourovą. Będziemy starali się podejmować wszystkie możliwe działania, by doprowadzić do tego, aby wobec Polski nie była stosowana procedura z art. 7. To będzie wymagało zmian legislacyjnych, przedstawienia odpowiednich projektów ustaw. W najbliższym czasie będziemy w tym kierunku działać - powiedział. - Mam osobiście takie marzenie, nie wiem czy to się uda, ale zawsze warto mieć marzenia, żebyśmy może jak będziemy świętowali 20. rocznicę przystąpienia Polski do Unii Europejskiej 1 maja 2024 r., to nie będzie nad nami ciążył art. 7., stawiający nas w takiej sytuacji i w takiej pozycji, która jest nieuprawniona z punktu widzenia tego wszystkiego, co w Polsce chcielibyśmy osiągnąć - dodał. Minister był pytany, czy do tego czasu "uda się domknąć procedurę". - Powiedziałem o marzeniach, a marzenia trzeba realizować. Jesteśmy zdeterminowani, aby to, co w Polsce jest zaległe, naprawić. Aby działać na rzecz przywracania praworządności. Jeśli będzie to miesiąc później, to myślę, że nic się nie stanie. Natomiast do tego symbolicznego momentu, czyli 20. rocznicy, będziemy robili wszystko, co w naszej mocy - powiedział. O uruchomieniu wobec Polski procedury przewidzianej w art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej KE zadecydowała 20 grudnia 2017 roku. Zapis dotyczy "poważnego naruszenia przez państwo członkowskie wartości Unii". *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!