Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Koniec bezkarności

Kończy się epoka bezkarności elit III RP - powiedział portalowi INTERIA.PL poseł Zbigniew Ziobro, komentując dzisiejsze głosowanie w Sejmie, podczas którego przyjęto jego raport za końcowe stanowisko Sejmu w sprawie afery Rywina.

/INTERIA.PL

Marszałek Józef Oleksy zapytał dziś posłów, kto z nich uważa, że procedura głosowania nad raportem nie została zakończona 28 maja w chwili przegłosowania bezwzględną większością głosów sprawozdania Ziobry, które było wnioskiem mniejszości do raportu komisji autorstwa Anity Błochowiak. Taką opinię wyraziło 169 posłów, zaś 231 uznało, że procedura została zakończona. Dwóch posłów wstrzymało się od głosu.

- To ważny dzień dla Polski, kończy się 15-letni okres zmowy milczenia w polityce, kończy się okres oszustw i mataczeń - powiedział poseł Ziobro w rozmowie z portalem INTERIA.PL. Poseł odniósł się również do wypowiedzi Leszka Millera, nazwał decyzję Sejmu "goebbelsowskim kłamstwem wprowadzonym goebbelsowską metodą". - Przyjmuję spokojnie wyzwiska Leszka Millera. Jego słowa świadczą o tym, że traci nerwy i czuje się zagrożony. A przecież tak zachowują się ludzie, którzy mają nieczyste sumienie - powiedział poseł Ziobro.

/RMF

Przypomnijmy, że 28 maja po przegłosowaniu raportu Ziobry, opozycja uznała, że procedura jest zakończona, a raport ten jest ostatecznym, zaakceptowanym przez Sejm sprawozdaniem z prac komisji śledczej i opuściła salę obrad. Natomiast SLD był zdania, że konieczne jest jeszcze jedno decydujące głosowanie, w którym skonfrontowane zostałyby raporty Ziobry i Błochowiak.

W związku z tym marszałek Sejmu zwrócił się o opinię w tej sprawie do połączonych sejmowych komisji regulaminowej i ustawodawczej. Wczoraj komisje niepodziewanie, ignorując majowe głosowanie, uznały, że końcowym sprawozdaniem z prac komisji jest raport Błochowiak wraz ze zgłoszonymi do niego wnioskami mniejszości, w tym sprawozdaniem Ziobry.

Raport Błochowiak zawiera tezę, iż Lew Rywin działał sam, nie był niczyim posłańcem, ale twórcą i wykonawcą swojego planu. Sprawozdanie Ziobry uwzględnia natomiast istnienie grupy trzymającej władzę, do której zaliczył on Leszka Millera, Lecha Nikolskiego, Aleksandrę Jakubowską, Roberta Kwiatkowskiego i Włodzimierza Czarzastego.

Zdaniem Ziobry, w związku z aferą Rywina, prezydent Aleksander Kwaśniewski, były premier Leszek Miller i były minister sprawiedliwości Grzegorz Kurczuk powinni stanąć przed Trybunałem Stanu, za to, że mimo wiedzy o korupcyjnej propozycji Rywina nie zawiadomili organów ścigania o przestępstwie. Natomiast Miller, Jakubowska, Czarzasty, Kwiatkowski i Nikolski powinni według tego raportu stanąć przed sądem powszechnym z zarzutem łamania prawa w pracach nad nowelizacją ustawy o radiofonii i telewizji.

/INTERIA.PL

Jakie mogą być konsekwencje przyjęcia raportu Ziobry jako stanowiska Sejmu? - Jeżeli marszałek skieruje raport Ziobry do ogłoszenia, czyli nastąpi tzw. promulgacja stanowiska Sejmu, to obowiązkiem prokuratury jest wszcząć postępowania karne przeciwko osobom wskazanym w tym raporcie jako przestępcy, z Leszkiem Millerem na czele. Sprawiedliwości musi się w końcu stać zadość - mówił dziś rano na antenie radia RMF FM Jan Rokita.

Przeciwnego zdania jest marszałek Oleksy. - Sejm przyjął opinię. To nie jest ustawa, która nadaje obowiązki w państwie i każe je egzekwować. To jest uchwała Sejmu, w której podzielił on zdanie jednego ze sprawozdań, więc ci, którzy rozpętują, że tu natychmiast, automatycznie nastąpią egzekucje, szafot, muszą się powściągnąć i postępować literalnie prawnie - podkreślił Oleksy.

Sam poseł Ziobro powiedział po głosowaniu, że nie wierzy, by - jak mówi - kontrolowana przez SLD prokuratura wszczęła jakiekolwiek kroki. Autor raportu dodaje, że chciałby zobaczyć przed Trybunałem Stanu Leszka Millera i Aleksandra Kwaśniewskiego, ale starania o postawienie ich przed nim rozpocznie dopiero w następnej kadencji Sejmu, bo wtedy taki wniosek będzie miał większe szanse powodzenia. - Jak mówi porzekadło; spieszyć należy się przy łapaniu pcheł. A w przypadku pociągnięcia do odpowiedzialności grupy trzymającej władzę chodzi przede wszystkim o skuteczność - powiedział portalowi INTERIA.PL Zbigniew Ziobro.

INTERIA.PL/RMF/PAP

Zobacz także