Bogdan Rymanowski zapytał swojego gościa, czy to, że rząd nie opublikował orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego oznacza, że protesty kobiet zostaną zawieszone. - Nie. To, że nie opublikował oznacza, że będzie nas terroryzował przez następne lata. Ten tzw. wyrok musi zostać jakoś wycofany, anulowany. To, że on będzie dalej leżał w szufladzie, nie rozwiązuje tej sprawy - stwierdziła Suchanow. Akcent na wolność Pytana o sondaże, w których większość Polaków opowiada się za istniejącym do tej pory kompromisem aborcyjnym i o postulat, aborcji "na życzenie Suchanow odparła: - Najpierw rozmawiamy o tym wyroku i to jest warunek bez którego nie ma żadnej innej rozmowy, więc nawet nie możemy rozmawiać o liberalizacji. - Liberalizacji też nie da się inaczej załatwić za obecnego rządu. Ja jestem jak najbardziej za liberalizacją, bo uważam, że ten kompromis powoduje bardzo dużo sytuacji, które są niekorzystne dla kobiet, tak jak teraz np., czyli zawsze można iść w stronę szantażu tych restrykcji. Uważam, że społeczeństwo w dużej mierze dorosło do tego, by docenić, że wolny wybór i wolność jest wartością ważniejszą niż czyjeś przekonania - dodała. - Protesty pokazują bardzo duży akcent na wolność. Te wszystkie postulaty, które zebrałyśmy z ulicy, one tak naprawdę bardzo mocno się kręcą wokół wolności i troski. Myślę, że i wolność, i troskę kobieta najlepiej rozstrzygnie w swoim sumieniu - dodała. Dopytywana, czy Rada Konsultacyjna utworzona przez Ogólnopolski Strajk Kobiet ma ambicje polityczne i czy powoła "gabinet cieni", odparła: "na razie o tym nie rozmawiamy". - Chodzi nam po prostu o Radę, która w sposób merytoryczny, ekspercki rozwiąże te wszystkie problemy, które nasz nieprzygotowany i niekompetentny rząd nie potrafi rozwiązać. Strajk Kobiet jako sam z siebie nie ma ambicji politycznych, ja nie mam ambicji politycznych, ani Marta Lempart nie ma ambicji politycznych. Rada składa się też z ekspertów, a nie to ma być jakaś trampolina do życia politycznego w przyszłości - mówiła Suchanow. Klementyna Suchanow jest pisarką i redaktorką, a także aktywistką społeczną. Należy do Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, który organizuje manifestacje. Wyrok TK nie został opublikowany Pod koniec października Rządowe Centrum Legislacji zapowiedziało, że wyrok TK zostanie opublikowany w Dzienniku Ustaw najpóźniej w poniedziałek 2 listopada. Tak się jednak nie stało. Rząd mówi o potrzebie wyciszenia społecznych emocji. - W tej chwili wszyscy potrzebujemy spokoju i dyskusji wokół tego wyroku, wyciszenia emocji społecznych i spokojnej dyskusji w gronie ekspertów - prawników, lekarzy, etyków. Jestem przekonany, że taki moment na wyciszenie nastrojów pozwoli, aby taką dyskusję przeprowadzić - przyznał w trakcie wtorkowej konferencji prasowej rzecznik rządu Piotr Müller. W podobnym tonie w poniedziałkowym "Gościu Wydarzeń" wypowiedziała się była wicepremier Jadwiga Emilewicz. - Widzimy, że publikacji wyroku dziś jeszcze nie ma i myślę, że to dobrze, zwłaszcza w sytuacji, w której mamy propozycję pana prezydenta. Jeśli Sejm zajmie się tą ustawą, to wydaje się zasadnym, by takiej publikacji, do zakończenia prac parlamentu, a przynajmniej przyjęcia ustawy przez Sejm, nie było - argumentowała Emilewicz.