"Przede wszystkim jak to się stało, że powstały takie listy niepełne, bałaganiarskie. Listy, na których rodziny popierają się wzajemnie. Listy, z których podpisy wycofują sędziowie i nie jest to uwzględnianie" - mówiła w sobotę w Sanoku poproszona o skomentowanie opublikowanych list kandydatka PO na prezydenta. Kidawa-Błońska zwróciła uwagę, że "przez wiele miesięcy po wyroku sądu" jej środowisko mówiło, że "te listy opinia publiczna powinna poznać". "Było to przed nami ukrywane. Mówiono, że tam jest wszystko w porządku" - dodała. Jej zdaniem, w tej chwili "nawet nie można nic zrobić, bo wszyscy ci sędziowie byli przyjęci potem jedną ustawą, na jednej liście". "System w Polsce znowu nie zadziałał" "To pokazuje, że ten system w Polsce znowu nie zadziałał, że potrzebne były kolejne afery i skandale, żeby Prawo i Sprawiedliwość odważyło się pokazać te listy" - powiedziała Kidawa-Błońska. W piątek po południu na stronie Sejmu opublikowano zgłoszenia sędziów-kandydatów do KRS i listy sędziów, którzy udzielili im poparcia. Jak zaznaczył CIS w związku z wyrokiem WSA "odpadła przeszkoda prawna" dla udostępnienia tych list. Chodzi o wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 24 stycznia, w którym uchylił postanowienie prezesa UODO, wstrzymujące upublicznienie przez Kancelarię Sejmu podpisów pod listami poparcia kandydatów do KRS. W piątek po południu WSA opublikował uzasadnienie do tego orzeczenia. O udostępnienie załączników do zgłoszeń kandydatów na członków KRS wystąpiła m.in. posłanka KO Kamila Gasiuk-Pihowicz. Gdy Kancelaria Sejmu odmówiła, posłanka zaskarżyła tę decyzję do WSA. Sprawa ostatecznie trafiła do NSA, który pod koniec czerwca ub. roku orzekł, że Kancelaria Sejmu powinna udostępnić wykazy osób popierających kandydatów do KRS. Listy te jednak nie zostały ujawnione na skutek postanowienia prezesa UODO z 30 lipca, które zobowiązało Kancelarię Sejmu do powstrzymania się od upublicznienia tych wykazów. Wskazano, że postanowienie ma charakter tymczasowy i zakazuje udostępniania danych do czasu wydania przez prezesa UODO decyzji kończącej postępowanie w sprawie. WSA 24 stycznia br. uchylił postanowienie UODO.