W marcu sąd uchylił wyrok skazujący byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego i trzy osoby z CBA na więzienie za nadużycia przy prowokacji w związku z tzw. aferą gruntową. Następnie sprawę umorzono. Sąd uznał też wtedy, że prezydent Andrzej Duda mógł ułaskawić Kamińskiego przed wydaniem prawomocnego wyroku. Teraz czterej oskarżyciele posiłkowi złożyli kasację do Sądu Najwyższego od wyroku z marca - informuje "Gazeta Wyborcza". "Ułaskawienie to nie przesłanka do umorzenia przez sąd postępowania" - mówi w rozmowie z "GW" mec. Wojciech Wiza, pełnomocnik Piotra Ryby, jednego z oskarżycieli posiłkowych (w innymi procesie Ryba jest oskarżony o płatną protekcję w aferze gruntowej). Zdaniem mecenasa, Sąd Najwyższy powinien ocenić "czy prezydent może przerwać nawet śledztwo, uwalniając przez ułaskawienie z zarzutów".Sąd Najwyższy rozpatruje tylko te kasacje, w których dostrzeże nierozwiązany do tej pory problem prawny, lub gdy uzna, że sprawa jest na tyle ważna, że powinien zapaść w niej wyrok kasacyjny. W marcu tego roku Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście skazał na kary więzienia byłych szefów CBA, w tym Mariusza Kamińskiego m.in. za przekroczenie uprawnień i nielegalne działania operacyjne CBA przy "aferze gruntowej" w 2007 r. Proces dotyczył operacji CBA z lata 2007 r. CBA zakończyło tę operację specjalną wręczeniem Piotrowi Rybie i Andrzejowi K. tzw. kontrolowanej łapówki za "odrolnienie" gruntu na Mazurach w kierowanym przez Andrzeja Leppera ministerstwie rolnictwa. Finał akcji miał utrudnić przeciek, wskutek czego z rządu odwołano szefa MSWiA Janusza Kaczmarka.Na początku listopada ubiegłego roku Mariusz Kamiński złożył apelację od wyroku w sprawie tzw. afery gruntowej, podobnie jak były wiceszef Biura Maciej Wąsik.Zgodnie z art. 139. konstytucji prezydent Rzeczypospolitej stosuje prawo łaski. Prawa łaski nie stosuje się do osób skazanych przez Trybunał Stanu.