Echa spotkania z Czarnkiem. Minister zarzuca europosłankom kłamstwo
Nie milkną echa po zeszłotygodniowym spotkaniu ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka z przedstawicielami Komisji Kultury i Edukacji Parlamentu Europejskiego. Szef resortu ponownie postanowił odnieść się do spotkania. - Skoro kłamliwie te dwie panie - Francuzka i Niemka - poszły do mediów i mówiły o tej rozmowie, trzeba było ujawnić jej przebieg - zaznaczył Czarnek.

W ubiegłym tygodniu szef resortu edukacji i nauki Przemysław Czarnek spotkał się z przedstawicielami Komisji Kultury i Edukacji Parlamentu Europejskiego, którzy przybyli do siedziby MEiN w Warszawie. Kilka dni po spotkaniu Czarnek opublikował w swoich mediach społecznościowych fragment rozmowy.
Na tym jednak sprawa się nie kończy, a minister ponownie zabrał głos, tym razem w programie "#Jedziemy", emitowanym na TVP Info.
Przemysław Czarnek: Trzeba było ujawnić przebieg rozmowy
- Najbardziej mnie uderzyło, że te panie w sposób kłamliwy przedstawiły tę rozmowę jako taką, w której rzekomo byłem agresywny i brutalny. Gdzie ja byłem agresywny i brutalny? Chyba, że brutalnością jest mówienie prawdy o tym, że na Szucha 25 Niemcy mordowali Polaków, tu nie ma żadnej wieloznaczności? - mówił w programie Przemysław Czarnek.
Stwierdził również, że nie miał zamiaru spotykać się osobiście z komisją, z którą wcześniej jedynie rozmawiał pisemnie. Zarzucił również francuskiej europosłance Ilanie Cicurel i jej niemieckiej odpowiedniczce Sabine Verheyen kłamstwo.
- Nie miałem najmniejszego zamiaru informować o przebiegu tego spotkania, bo dlaczego miałbym pokazywać coś, co jest kompromitujące dla tej komisji? Skoro kłamliwie te dwie panie - Francuzka i Niemka - poszły do mediów i mówiły o tej rozmowie, trzeba było ujawnić jej przebieg - zaznaczył minister edukacji i nauki.
Spotkanie Czarnka z przedstawicielami Komisji Kultury i Edukacji PE
W trakcie spotkania z przedstawicielami Komisji Kultury i Edukacji PE Przemysław Czarnek podkreślił m.in., że jako minister edukacji nie będzie akceptował jakichkolwiek dofinansowań badań naukowych, które mogą uderzać w obraz Polski na świecie.
Polski minister edukacji przywołał również wypowiedź Barbary Engelking, która w jednym z wywiadów stwierdziła m.in., że Polacy zawiedli podczas Holokaustu społeczność polskich Żydów.
Czytaj też: Przemysław Czarnek ukarany przez Komisję etyki
Po dyskusji w siedzibie Ministerstwa Edukacji i Nauki padły zarzuty w stronę Przemysława Czarnka, mówiące o tym, że jego "brutalność była szokująca". Europosłanka Ilana Cicurel w rozmowie z OKO.press stwierdziła: - Wracamy z poczuciem wielkiej odpowiedzialności. Nie możemy pozwolić, żeby to się działo w Europie. Musimy myśleć o konkretnych narzędziach.
Po tym, jak informacje o rozmowie obiegły media, Przemysław Czarnek postanowił odnieść się do sprawy i opublikował na swoim Twitterze nagranie audio. "Nie dość, że kompetencje takie sobie tych Państwa z UE, których gościłem w poniedziałek, to jeszcze kłamią. Oto moja 'agresja i brutalność'" - napisał minister.