Nie milkną echa wywiadu, jakiego minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski udzielił Monice Olejnik w TVN24. Ta w ostatnim pytaniu powołała się na fragmenty wypowiedzi anonimowych polityków KO, które paść miały w "Tygodniku Powszechnym". - Przyznam, że to mnie zaskoczyło w "Tygodniku Powszechnym" przeczytałam o tym, że dla członków Koalicji Obywatelskiej, mówią, że problemem jest pochodzenie jego żony. Co by pan odpowiedział panu autorowi "Tygodnika Powszechnego" na to, na te słowa? - zapytała Olejnik. Sytuacja wywołała w sieci i mediach burzę. Do sprawy odniósł się także sam tygodnik - artykuł na ten temat krótko po głośnym wywiadzie opublikował zastępca redaktora naczelnego Michał Kuźmiński. Monika Olejnik z pytaniem o Anne Applebaum. Reakcja "Tygodnika Powszechnego" Jak się okazuje, informacja, jakoby Olejnik na łamach tygodnika przeczytała, iż problemem dla niektórych w KO jest pochodzenie żony Radosława Sikorskiego, jest nieprawdziwa. "Nigdy nie padło na naszych łamach. W swoim artykule (...) Piotr Śmiłowicz przytaczał krążące w partii opinie, jakoby problematyczne dla jego (Sikorskiego - red.) kandydatury miały być krytyczne wobec Donalda Trumpa oceny publikowane podczas amerykańskiej kampanii przez jego małżonkę, dziennikarkę Anne Applebaum" - czytamy. Zaraz potem zacytowano fragment owego artykułu. "Zwolennicy Trzaskowskiego mają świadomość zagrożenia ze strony szefa MSZ. Jeden z najbliższych współpracowników prezydenta Warszawy, wiceminister obrony Cezary Tomczyk stwierdził w czwartek, że przedstawiciele zwycięskich w USA republikanów już skontaktowali się z otoczeniem Trzaskowskiego. Ludzie tego ostatniego kolportują też informacje, że Sikorski nie może być prezydentem po zwycięstwie Trumpa, bo jego żona Anne Applebaum jest nie tylko silnie powiązana z amerykańską Partią Demokratyczną, ale podczas kampanii niejednokrotnie ostro atakowała prezydenta elekta, porównując go do dyktatorów (...). Zapewne zostało jej to w otoczeniu Trumpa zapamiętane" - pisał Śmiłowicz. "Nie wiem, czy Monika Olejnik sama przygotowywała sobie research do programu, czy została wprowadzona w błąd" - dodał autor, przytaczając jeden z artykułów z innego medium, gdzie znalazł dywagacje niektórych działaczy KO, o które mogło chodzić Olejnik. Anne Applebaum i Radosław Sikorski. Burza po pytaniu Moniki Olejnik W tekście zwrócono ponadto uwagę, że Olejnik nie zapytała, co Sikorski odpowiedziałby owym działaczom KO, ale 'co by pan odpowiedział panu autorowi "Tygodnika Powszechnego"'. "Można to odczytywać jako sugestię, jakoby była to opinia tego autora, w dodatku wyrażona na naszych łamach. Jeśli był to zabieg celowy, to trudno znaleźć słowa, którymi moglibyśmy odpowiedzieć Monice Olejnik" - podsumował zastępca redaktora naczelnego. Na zadane pytanie Sikorski Olejnik odpowiedział. - Jest już świecka tradycja, że pierwszymi damami powinny zostać osoby pochodzenia żydowskiego - powiedział. Zaraz po tym, gdy dziennikarka pożegnała się z widzami, polityk opuścił studio, nie czekając na koniec transmisji. Potem opublikował w sieci wymowny wpis, w którym nie krył oburzenia. Sprawę komentowali także politycy. W nocy z wtorku na środę głos zabrała też sama Monika Olejnik. "Przepraszam Państwa, wszystkich moich widzów - jeśli nie byłam dość precyzyjna i dobitna" - napisała. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!