Daria Zawiałow jest piosenkarką, kompozytorką oraz autorką tekstów. Znana jest m.in. z takich utworów jak: "Hej Hej!", "Za krótki sen" oraz z licznych udziałów na festiwalu muzycznym "Męskie granie". Gościni videocastu Piotra Witwickiego opowiada o swojej najnowszej płycie "Dziewczyna Pop". - Ta nowa płyta, jak również pierwsza piosenka ("Dziewczyna Pop" - red.), świadczą o tym, że skręciłaś w stronę totalnie dziewczyny pop. Czy jest to prowokacja? - pyta redaktor naczelny Interii. - Na pewno w jakimś stopniu jest to prowokacja - potwierdza Zawiałow. - Jest to płyta oparta głównie na gitarach, nie brakuje mocniejszych brzmień, więc na dobrą sprawę nie jest ona wcale taka popowa. Ja też w dalszym ciągu mam w sobie rockową duszę. Po prostu bardzo lubię pop. Na koniec dnia, na wielu płaszczyznach mojego życia, uważam się za dziewczynę pop w szeroko pojętej kulturze - tłumaczy wokalistka. - Jak często, po niewątpliwych sukcesach swoich featuringów, musisz odmawiać ludziom, którzy chcieliby żebyś się dograła? - dopytuje dziennikarz. - Zdarza mi się odmówić. Czasami bardzo bym chciała coś zrobić, ale najzwyczajniej w świecie nie rozdwoję się i zabraknie mi czasu. Albo mam już po prostu kalendarz zaplanowany na najbliższy rok wydawniczy i nie jestem w stanie tego zrobić. Ale też nie ukrywam, że bardzo ostrożnie dobieram sobie współprace i po prostu idę za tym, co naprawdę mi się podoba, co naprawdę czuję, co naprawdę w duszy mi gra. - odpowiada piosenkarka. Dotychczasowe odcinki videocastu Piotra Witwickiego obejrzysz TUTAJ. - Na moich płytach do tej pory miałam dwóch gości i był to Dawid Podsiadło i Taco Hemingway. Tak że częściej na pewno brałam udział w projektach, typu "Męskie granie", gdzie byli inni artyści albo towarzyszyłam innym artystom na ich albumach. - podsumowuje. Daria Zawiałow o wyborach: Odetchnęłam z ulgą Piotr Witwicki, gospodarz videocastu, zwraca uwagę na występ Darii Zawiałow na Campusie Polska. - Czy to jest twoje wsparcie dla konkretnej opcji politycznej? Przyglądasz się temu, co dzieje się na scenie politycznej? Odetchnęłaś ulgą 15 października, czy może po prostu uważałaś, że tak czy siak jako kraj sobie poradzimy? - pyta dziennikarz. - Bardzo się bałam i bardzo się martwiłam. Oczywiście nie będę się opowiadać za kimś konkretnym, natomiast na pewno odetchnęłam z ulgą i cieszę się z takiego obrotu spraw, jaki nastał po 15 października - mówi Zawiałow. - Jedyne, co mogę powiedzieć, to że nie brałam udziału w żadnych kampaniach przed wyborami, ponieważ wychodzę z założenia, że jeżeli mam agitować, to na własnych zasadach. Tak też zrobiłam. Nagrałam story na Instagramie do swoich słuchaczy, zachęcając, by poszli na wybory. Jest to bardzo ważne i każdy głos może zmienić przyszłość naszego kraju - dodaje. Pytana, czy po występie na Campusie Polska nie myślała o zmianie repertuaru z piosenek o miłości na bardziej zaangażowany społecznie, piosenkarka odpowiada: "nie, nie, nie". - Jeżeli czuję, że chcę coś powiedzieć, to po prostu to robię - zapewnia Zawiałow. - Był taki moment, kiedy potrzebowałam trochę się wyżyć w twórczości i powstał utwór "Metropolis". Mogę tylko odesłać fanów do tego utworu - dodaje.