Cyberatak na PAP. Jest ruch prokuratury
Wraca sprawa cyberataku na Polską Agencję Prasową. Piotr Skiba, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie, poinformował w sobotę, że wszczęte zostało śledztwo ws. tego incydentu.
- Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie prowadzenia dezinformacji - przekazał prokurator Skiba.
Prokurator Skiba doprecyzował, że miała ona polegać na "rozpowszechnianiu nieprawdziwych informacji mających na celu wywołanie poważnych zakłóceń w ustroju lub gospodarce Rzeczypospolitej Polskiej, przez nieustaloną osobę lub osoby biorące udział w działalności obcego wywiadu albo działające na jego rzecz, poprzez uzyskanie nieuprawnionego dostępu do informatycznego systemu edycyjnego Polskiej Agencji Prasowej S.A. w likwidacji oraz dwukrotnym opublikowaniu w dniu 31 maja 2024 roku o godzinie 14:00:53 i 14:17:15 w Codziennym Serwisie Informacyjnym PAP nieprawdziwych, dezinformujących depesz prasowych o rzekomym ogłoszeniu w Polsce częściowej mobilizacji".
Hakerzy uderzyli w Polską Agencję Prasową. Sprawcom grozi "nie mniej niż osiem lat" więzienia
Dodał, że jest to czyn z art. 130 par. 9 k.k., który jest zbrodnią zagrożoną karą pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż osiem lat.
Śledztwo w całości powierzono Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Departamentowi Postępowań Karnych.
Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożyła Polska Agencja Prasowa S.A. w likwidacji.
Cyberatak na PAP. "Był adresowany ze strony rosyjskiej"
Jak wyjaśnił wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski do cyberataku na Polską Agencję Prasową doszło przy użyciu złośliwego oprogramowania (ang. malware), które było wynikiem infiltracji kont jednego z pracowników PAP.
- Oprogramowanie miało za zadanie doprowadzić do przejęcia haseł, a później wprowadzenia nieprawdziwej informacji - wyjaśnił Krzysztof Gawkowski. Szef resortu cyfryzacji poinformował także o przygotowywanym raporcie i podjęciu odpowiednich działań, które mają zabezpieczyć agencję przed ponownymi sytuacjami w przyszłości.
Według Gawkowskiego wszystko wskazuje na to, że atak był adresowany ze strony rosyjskiej. Przypomnijmy, że doszło do niego niedługo przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Zdaniem ekspertów tego rodzaju działanie mogło być próbą destabilizacji państwa należącego do Unii Europejskiej.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
