Wydawnictwo Influi, które rozprowadzało e-booki lub losy w ramach loterii "Buddy", wydało oświadczenie dotyczące przekazania nagród wygranych na loterii zorganizowanej przez Kamila L. tuż przed jego aresztowaniem. Jak się okazało, osoby, które były posiadaczami zwycięskich losów, muszą liczyć się z opóźnieniami w wydaniu im wygranych nagród. Oświadczenie wydawnictwa Influi. Laureaci loterii "Buddy" wciąż bez nagród Jak przekazuje w komunikacie Influi, "nie ma możliwości" wydania laureatom zdobytych przez nich nagród w ustalonym pierwotnie terminie, tj. do 31.10.2024 r. Powodem jest dokonanie zabezpieczenia majątkowego przez Wydział Zamiejscowy Prokuratury Krajowej w Szczecinie, które to właśnie obejmuje nagrody przewidziane w loterii. "Pragniemy podkreślić, że Loteria Promocyjna "7 AUT 2 i DOM X BUDDA", jak każda z ponad trzydziestu wcześniejszych loterii promocyjnych organizowana przez wydawnictwo była prowadzona na podstawie zezwolenia wydanego przez Dyrektora Izby Administracji Skarbowej" - możemy przeczytać. Wydawnictwo powołuje się na obowiązujące prawo, zaznaczając, że do wniosku o uzyskanie tego rodzaju zezwoleń za każdym razem dołączano m.in. regulamin loterii, gwarancje bankowe oraz "szereg innych niezbędnych dokumentów". "Wszystkie formalności w zakresie organizowania loterii promocyjnej zostały więc przez Spółkę dopełnione i zdaniem organizatora, nagrody powinny zostać wydane laureatom niezwłocznie" - podkreślono. Influi zapewnia także w oświadczeniu, że realizuje "wszystkie przewidziane prawem możliwości w celu uzyskania uchylenia zabezpieczenia majątkowego" oraz dąży do "jak najszybszego wydania nagród z Loterii Promocyjnej wszystkim laureatom". "Niezależnie od powyższego, każdy z Laureatów ma prawo do otrzymania równowartości nagrody pobieranej z gwarancji bankowej, której beneficjentem jest Dyrektor Izby Administracji Skarbowej w Krakowie" - zakończono. Kamil L. ps. "Budda" zatrzymany. Youtuber usłyszał zarzuty Kamil L. ps. "Budda" zatrzymany został z dziewięcioma innymi osobami pod zarzutem wyłudzania podatku od towarów i usług oraz organizowania nielegalnych gier hazardowych - internetowych loterii. Zarówno on, jak i jego towarzysze, nie przyznali się do winy. Podczas zatrzymania youtubera służbom udało się zabezpieczyć ponad 50 samochodów o wartości ponad 38 mln zł, nieruchomości, sztabki złota i gotówkę. Aresztowanie miało miejsce po tym, jak ""Budda" zorganizował livestream, podczas którego rozdał nagrody warte blisko osiem milionów złotych, w tym dom w Zakopanem i luksusowe auta. Jak podawał Onet, tylko na tej loterii influencer miał zarobić ok. 60 mln zł, a następnie chciał wyjechać z Polski. Prokuratura stoi na stanowisku, że mężczyzna zaniżał wpływy podatkowe ze sprzedawanych losów, oddając państwu nie 20 proc. a 5 proc. zysków. Wśród zatrzymanych znaleźli się także założyciele i szefowie wydawnictwa sprzedającego losy. ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!