Naukowcy przy pomocy najnowszej technologii ustalili jadłospis pierwszego historycznego władcy Polan, Mieszka I. Badania w brytyjskim laboratorium wykazały, że na stole władcy królowały potrawy z owsa, pszenicy, grochu i prosa. O tym, że ówcześni Słowianie "ze szczególną gorliwością oddawali się rolnictwu i poszukiwaniu środków do życia, w czym przewyższają wszystkie ludy północy" wiemy z przekazów Ibrahima Ibn Jakuba, żydowskiego kupca, który w latach 60. X wieku zawędrował między innymi do państwa Mieszka I. Owoce pracy poddanych trafiały zatem na książęcy stół. W jadłospisie władcy Polan nie brakowało również będącego przez wieki dowodem pozycji społecznej mięsa, które spożywano w dużych ilościach. - W tym tura, jeleni, żubrów, saren, ptaków - wylicza Danuta Banaszak, archeolog, będąca autorką badań "Ostrów Lednicki Palatium Mieszka i Chrobrego. Chronologia i Konteksty" - Duża porcja żeberek, a na podgrodziu, takich dużych nie było, były drobniej krojone. Nie należy przyjmować, że każde z tych zwierząt gościło na stole księcia stale. Jeleni, niedźwiedzi, turów, czy bydła hodowlanego, kosztowano raczej od święta. Kronikarze wspominają, że zabijano je wówczas w dużej ilości. Takie rarytasy mogły uświetnić na przykład wystawną ucztę po ślubie Mieszka z księżniczką czeską Dobrawą, czy narodziny książęcego syna. Drób, w tym dzikie ptaki Na co dzień jadano raczej mniejsze zwierzęta. Znacznie częściej niż bydło na stołach lądowała wieprzowina. W twierdzach Mieszka I odnajdywane są pozostałości kości świńskich, świadczących o tym, że chętnie jadano zwierzęta dwu-trzyletnie. Znaleziska zidentyfikowane przez archeozoologów pozwalają też przyjąć, że w książęcym otoczeniu jadano drób, w tym dzikie ptaki. W rezydencji Mieszka I na Lednicy, która położona jest na środku jeziora, nie brakuje pozostałości świadczących o spożywaniu ryb. Zdaniem niektórych badaczy to tam mógł odbyć się chrzest władcy. - Na Ostrowie Lednickim możemy zobaczyć pozostałości po pałacu i kaplicy, w której odnaleziono dwa baseny chrzcielne - powiedziała "Wydarzeniom" Polsatu Mariola Olejniczak z Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy. Prof. Dariusz A. Sikorski w artykule "Chrzest Polski i początki Kościoła w Polsce" zwraca jednak uwagę, że jedyną przesłanką przemawiającą za chrzcielną funkcją wspomnianych zagłębień, z których każde ma osiem metrów kwadratowych, jest ich położenie w obrębie kościoła. Zdaniem badacza nie znając ich rzeczywistej funkcji i nie mając dowodów nie należy przyjmować dowolnych hipotez. Połowy dla świty książęcej prowadzono nie tylko w jeziorach i rzekach państwa Mieszka. Archeolodzy odnaleźli ości śledzia, którego przywieziono z Bałtyku - Spróbowałbym tych ryb, a w szczególności jesiotra, którego nigdy nie jadłem - powiedział Arkadiusz Tabaka, archeolog. Mężczyzna tłumaczy, że ta potężna ryba była łowiona w rzekach, mogła osiągnąć długość kilku metrów i wagę do 160 kilogramów. Co można z tego przyrządzić? O to co można by było dziś z tego przyrządzić "Wydarzenia" zapytały szefa kuchni w poznańskiej restauracji "Dark Restaurant" - Na danie główne można by zrobić jesiotra maślanego, do tego podwędzane żyto z gorzką czekoladą i do tego sałatkę z mniszka z miodem - mówi Radosław Nejman. Na pomysł takiego dania nie mógłby jednak wpaść kucharz gotujący dla księcia Polan. Kakaowiec po raz pierwszy przywieziono do Europy z Ameryki Południowej dopiero w XV wieku. W ramach deseru proponuje suflet z owsa z syropem z pędów sosny. Mężczyzna zastanawia się kiedy ewentualnie będziemy spróbować potraw - Mam nadzieję, że nas wkrótce otworzą, bo ta gastronomia posiedziała w domu i to jest smutne - mówi. Kiedy tylko gastronomia ponownie ruszy, być może kuchnia władcy będzie mogła, dzięki pracy archeologów, podbić nasze kubki smakowe. Póki co menu musi pozostać na papierze.