Burze przyszły z sąsiedniego kraju. Wędrują ku polskim miastom
Grzmi w Małopolsce, ale to dopiero początek. Strefa burz przesunie się na północ i północny wschód, swoim zasięgiem obejmując kolejne miasta. Chociaż najgorsza pogoda powinna ominąć Kielce, Opatowiec może mieć mniej szczęścia - twierdzą prowadzący profil Sieć Obserwatorów Burz w serwisie X. Animację przemieszczania się burzowej strefy przygotował IMGW.

Przed południem nad Małopolskę wkroczyła znad Słowacji strefa burz. Przemiesza się na północ i północny wschód i tam wkrótce zagrzmi i mocniej popada. Burzom w Małopolsce towarzyszą intensywne deszcze: w ciągu 10 minut miejscami pada nawet 5 litrów wody na metr kwadratowy, a lokalnie również grad - Informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
Gdzie jest burza? Przyszła od południa
Burze, niosące ulewy i bardzo silny wiatr, w poniedziałek pojawią się między innymi na zachodzie, jednak to na wschodzie będą najgroźniejsze:
"W najbliższym czasie prognozowany jest coraz intensywniejszy rozwój burz na południu i południowym wschodzie kraju. Oprócz ulewnych opadów deszczu, burzom towarzyszyć mogą także lokalnie silne porywy wiatru do około 80-90 km/h, oraz grad, miejscami duży, do około 3 cm średnicy" - informuje IMGW w komunikacie.
O nasilających się burzach informuje Sieć Obserwatorów Burz | Obserwatorzy.info. We wpisie w serwisie X ostrzega, że "niebawem zagrzmi w Brzesku", a do wyładowań dochodzi również na Podkarpaciu. Mimo wszystko strefa największych wyładowań powinna ominąć Kielce, jednak "na jej drodze może znaleźć się także Opatowiec" - czytamy we wpisie:
Jak informują Obserwatorzy burz, obecnie grad może występować w okolicach Chełmu na Lubelszczyźnie oraz na granicy polsko-słowackiej.
Późnym popołudniem i wieczorem najsilniejsze burze, a miejscami wręcz nawałnice, przetoczą się przez wschodnią część Małopolski, Podkarpacie i Lubelszczyznę. Wyraźnie widać to na animacji udostępnionej przez IMGW:
Burze pojawią się także na zachodzie, jednak to te na południowym wschodzie będą najsilniejsze. Mogą przynieść tam porywy wiatru dochodzące do około 100 km/h oraz sumę opadów sięgającą 45 litrów wody na metr kwadratowy. Możliwe, że lokalnie rozwiną się superkomórki burzowe.
Noc również niespokojna
Nie tylko za dnia będziemy się w wielu miejscach zmagać z niebezpieczną aurą. W nocy z poniedziałku na wtorek burze się utrzymają, przede wszystkim na zachodzie i wschodzie polski.
Najbardziej deszczowo będzie we wschodniej części kraju, gdzie może napadać do 25-35 litrów wody na metr kwadratowy, a porywy wiatru osiąfać do 80 km/h, choć z czasem osłabną do około 70 km/h.
Tak jak za dnia, burze na zachodzie będą słabsze i przyniosą podmuchy wiatru do około 60 km/h oraz opady deszczu sięgające 10 litrów wody na metr kwadratowy.
-----










