Zdrojewski pytany w TVN24, czy Grzegorz Schetyna utracił możliwości kierowania Platformą Obywatelską po wygranych przez PiS, a przegranych przez KO wyborach parlamentarnych, odpowiedział: "Nie utracił, natomiast według mnie powinien mieć konkurenta w wyborach (na szefa PO), jeżeli podejmie decyzję o starcie" - powiedział polityk. Zapytany, czy to on będzie konkurentem Schetyny, odpowiedział: "Jeżeli Grzegorz Schetyna podejmie decyzję, że startuje, będę jego konkurentem". Jak przyznał, "jednym z kilku kandydatów, i od razu powiem, że nie takim, który zrezygnuje 'pięć przed dwunasta" z kandydowania". Pytany, czy jest zwolennikiem czekania do stycznia z rozliczeniami za wynik wyborów parlamentarnych, Zdrojewski zaprzeczył. "Nie. Uważam, że to rozliczenie już nastąpiło. Zobaczyliśmy, jak wyglądały wyniki wyborów samorządowych, wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego, i jak wyglądały wyniki przede wszystkim wyborów do Sejmu. I wiemy, że tam jest ocena, i to ocena twarda. Nie miękka, która polega na gdybaniu, tylko mamy twarde fakty" - zaznaczył. Jak dodał, fakty te "obciążają nie tylko Grzegorza". "Nie należy tego składać na karb tylko jednej osoby, bo jest to niesprawiedliwe" - ocenił. "Gdy krytycznie recenzowałem niektóre rzeczy przewodniczącego w ciągu ostatniego roku, to byłem trochę taki osamotniony. Dzisiaj, gdy pojawiło się wielu krytyków, to ja mam ochotę trochę bronić Grzegorza Schetynę, bo on bez wątpienia wykonał kawał ciężkiej, trudnej roboty w bardzo trudnych warunkach. I trzeba mu to oddać" - zaznaczył Zdrojewski.