Baza militarna na terenie CPK. Wiceminister ujawnia plany
Oprac.: Jan Manicki
- Jeżeli po wyborach dalej będzie rządziła Zjednoczona Prawica, to oczywiście, że Centralny Port Komunikacyjny powstanie - zapowiedział w rozmowie z serwisem i.pl wiceminister funduszy i polityki regionalnej Marcin Horała. Pełnomocnik rządu ds. CPK wyjawił także, że na terenie inwestycji planowana jest baza wojskowa.

Wiceminister funduszy i polityki regionalnej Marcin Horała stwierdził, że realizacja Centralnego Portu Komunikacyjnego w dużej mierze zależy od wyniku nadchodzących wyborów.
- Jeżeli - nie daj Boże - rządzić będzie opozycja, to jest takie niebezpieczeństwo, że CPK nie powstanie albo powstanie dużo później, w dużo gorszych warunkach i dużo gorszej konfiguracji - podkreślił polityk Prawa i Sprawiedliwości w rozmowie z serwisem i.pl.
Marcin Horała: Na terenie CPK planowana jest baza wojskowa
Pełnomocnik rządu ds. CPK wyjawił w wywiadzie, że w ramach inwestycji planowana jest budowa "komponentu stricte wojskowego, czyli bazy militarnej". Wiceminister dodał jednak, że CPK jest istotne dla bezpieczeństwa oraz odporności państwa, "nie tylko w aspekcie czysto militarnym".
- To też znaczące zwiększenie zdolności do szybkiej absorpcji różnego rodzaju zapatrzenia, ale również jednostek wojskowych przerzucanych do Polski - ocenił Horała.
Celem inwestycji ma być "zmaksymalizowanie możliwości transportu różnego rodzaju sprzętu i zaopatrzenia dla Wojska Polskiego". - Chcemy, by nawet większa pomoc w razie bezpośredniego zagrożenia dla Polski, była dostarczona w kilkanaście godzin, co najwyżej w kilka dni - powiedział i.pl wiceminister.
- Potencjalny agresor będzie musiał brać pod uwagę nie tylko Wojsko Polskie i jednostki sojusznicze, które już u nas są, ale również to, że w ciągu kilku dni od podjęcia decyzji i realizacji tych jednostek może być dużo więcej - dodał.
Pełnomocnik rządu ds. CPK: Zostanie otwarty w 2028 roku
Dziennikarze zapytali również wiceministra o to, czy realne jest uruchomienie Centralnego Portu Komunikacyjnego w zaplanowanym terminie, czyli w 2027 roku. Marcin Horała przyznał, że inwestycja będzie prawdopodobniej dostępna dla pasażerów dopiero rok później.
- 2027 rok to zakończenie prac budowlanych, czyli pierwszy samolot odleci wówczas z lotniska w sensie fizycznym, ale nie będzie to samolot, na który można kupić bilet. Wtedy zaczną się testy, certyfikacje, obloty. Rok 2028 to byłoby otwarcie komercyjne - wyjaśnił.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!